Karoń atakuje polskich wolnościowców u Roli. „Dostają definicję wolności dla półgłupa” [VIDEO]

Krzysztof Karoń. / fot. YouTube/wRealu24
Krzysztof Karoń. / fot. YouTube/wRealu24
REKLAMA

Krzysztof Karoń w swoim cotygodniowym programie na kanale wRealu24 w krytycznych słowach wypowiedział się o wolnościowcach w naszym kraju. Jego zdaniem prawdziwych libertarian można policzyć na palcach jednej ręki. Ja im próbuję wytłumaczyć, że wolność jako brak przymusu to jest jedynie prawo do nic nie robienia – mówił Karoń.

W Polsce praktycznie rzecz biorąc nie ma wolnościowców. Ci ludzie, którzy nazywają siebie wolnościowcami, nie są wolnościowcami w tym znaczeniu, w jakim jest świadomym wolnościowcem człowiek, który jest libertarianinem – zaczął Karoń.

REKLAMA

Zdecydowana większość naszych wolnościowców nie wie, czym jest libertarianizm, bo libertarianizm nie jest tym, co im się wydaje czym jest – kontynuował. Nasi wolnościowcy to są w zdecydowanej większości uczciwi ludzie, którzy chcą żyć w takiej wolności, którą oni rozumieją jako brak przymusu – mówił.

Libertarianizm jest ideologią wolności negatywnej wyłącznie. Jak kiedyś wszedłem z nimi w dyskusję to oni powiedzieli, że wolność pozytywna to nie jest wolność, tylko możność – dodawał Karoń. O pojmowaniu wolności przez Krzysztofa Karonia pisaliśmy już wcześniej, w kontekście jego debaty z Korwin-Mikkem i Sławomirem Mentzenem.

Rozróżnienie wolności negatywnej i pozytywnej zaproponował i wprowadził Isaiah Berlin. Według innego nazewnictwa mówimy o „wolności od” i „wolności do” – podział ten osadza się na tych samych kryteriach. Według zwolenników wolności pozytywnej, wolność negatywna jest to prawo do niedziałania, wolność od jakiejkolwiek formy przymusu.

Z kolei zwolennikom wolności negatywnej, wolność pozytywna jawi się jako maska brutalnej tyranii, jest to wolność nie od, ale do prowadzenia jednego przepisanego sposobu życia. Pan Karoń myli jednak pojęcia i prezentuje wizje proponowaną nam przez socjalistów, zgodnie z którą możemy być wolni, jedynie jeżeli będziemy mieli zapewnione możliwości realizowania jakichś celów.

Teraz Karoń tak wyjaśniał swoje rozumienie wolności: ja im próbuję wytłumaczyć, że wolność jako brak przymusu to jest jedynie prawo do nic nie robienia. Świadomych libertarian w Polsce można na palcach jednej ręki policzyć. To jest tych paru Panów, którzy jeżdżą po spotkaniach i opowiadają im o Misesie, różnych Rothbardach i tak dalej.

To jest bardzo wąska grupa, natomiast cała reszta to są po prostu młodzi ludzie, którzy chcieliby żyć w normalnym świecie, a nie terrorze. Namieszano im w głowach, przylepiono pewne pojęcia, których ze względu na wiek nie są w stanie, tych cienkości pojęciowych, zinterpretować – mówił dalej. I dodawał: Dostają definicję wolności dla półgłupa, każdy mógłby to łyknąć.

REKLAMA