A jednak! Wiatraki znikną z Polski do 2035 roku. Tak zdecydował rząd

Farma wiatrowa fot. pixabay.com
Farma wiatrowa fot. pixabay.com
REKLAMA

Farmy wiatrowe funkcjonujące dziś w Polsce zostaną zlikwidowane do 2035 roku, a na ich miejsce nie powstaną już nowe wiatraki. Tak przewiduje projekt „Polityki energetycznej Polski do 2040 roku”, zaprezentowany przez Ministerstwo Energii.

Jest to realizacja politycznych zobowiązań PiS. Jedną z osób kojarzonych tym pomysłem jest Minister Edukacji Anna Zalewska. Jest znaną przeciwniczką wiatraków. Występowała także na wiecach sprzeciwiających się inwestycjom wspólnie z mec. Marcinem Przychodzkim, założycielem portalu Stop Wiatrakom, a obecnie dyrektorem Departamentu Prawnego Ministerstwa Infrastruktury.

REKLAMA

Stowarzyszenie Stop Wiatrakom zabiegało między innymi o zakaz budowy turbin wiatrowych w odległości mniejszej od dziesięciokrotności ich całkowitej wysokości. Zasada 10H oznacza de facto, że w Polsce powstawać mogą jedynie wiatraki w rozmiarach stosowanych w latach 90. Nowoczesne wysokie turbiny wiatrowe mogłyby powstawać jedynie na obszarach rolnych, gdzie w promieniu 2 km nie ma żadnego domu mieszkalnego, z czym w Polsce nie mamy właściwie do czynienia. Ten przepis ma według Ministra Krzysztofa Tchórzewskiego Transportu i Gospodarki Morskiej wyeliminować w praktyce możliwość budowania nowych farm wiatrowych na śródlądziu.

Ministerstwo zakłada za to, że farmy wiatrowe powstawać będą na Bałtyku. Są one oczywiście droższe w budowie i eksploatacji.

W poprzednim tygodniu rząd zakontraktował u inwestorów budowę kilkuset nowych turbin wiatrowych (ok. 1 GW mocy). Ku zaskoczeniu Ministerstwa zaoferowane przez inwestorów ceny, po których zobowiązali się sprzedawać prąd, wyniosły średnio niespełna 197 zł/MWh. To mniej od obecnej ceny energii na rynku (250 zł/MWh) i dużo taniej od całkowitych kosztów produkcji w nowych elektrowniach węglowych (350 zł/MWh). Ostatnia aukcja planowana jest na rok 2019.

Rząd PiS jak zwykle preferuje ręczne sterowanie. Najprostsze byłoby wycofanie się z dopłat do Odnawialnych Źródeł Energii i pozostawienie decyzji w jaki sposób chcą produkować prąd inwestorom. W 2017 roku zadeklarował że na dopłaty te wyda 40 mld PLN najbliższych 10 latach.

Dotacje do OZE funkcjonują w całej UE. Wg analizy think thanku Agora Energiewende Niemcy na dopłaty do OZE przeznaczą 500 miliardów Euro w okresie od 2015 do 2035.

źródło: wysokienapięcie.pl

REKLAMA