A to niespodzianka. Gowin postawił się ambasador USA w Polsce

Georgette Mosbacher i Jarosław Gowin/fot. PAP/Alamy Stock Photo/Tomasz Gzell (kolaż)
Georgette Mosbacher i Jarosław Gowin/fot. PAP/Alamy Stock Photo/Tomasz Gzell (kolaż)
REKLAMA

Jarosław Gowin, wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego odwołał spotkanie, które miał odbyć z ambasador USA w Polsce, Georgette Mosbacher. Prosiła o nie amerykańska dyplomatka. Nie wiadomo, czego miało ono dotyczyć.

Według DoRzeczy, powodem odwołania spotkania była wypowiedź ambasador zapowiadająca ostrą reakcję USA w razie ewentualnego łamania wolności mediów w Polsce. Wicepremier Gowin miał to odebrać jako przykład nieformalnego nacisku na polskie władze ustawodawcze oraz lobbing za amerykańską stacją telewizyjną w Polsce.

REKLAMA

Ambasada póki co nie odniosła się do informacji o zerwaniu rozmów z wicepremierem Gowinem. Jest to pierwsza taka reakcja ze strony przedstawiciela rządu w Warszawie.

Jak informowaliśmy, amerykańska ambasador przestrzegała przed tzw. repolonizacją mediów, którą określiła jako łamanie wolności mediów.

– Czy będzie jakiś procedowany projekt, co do którego państwo myślicie, że należy się zainteresować, czy też coś może nas niepokoić? (…) Powinniście mieć świadomość, że jedna rzecz, co do której Kongres amerykański się zgadza zarówno Demokraci, jak i Republikanie, to jest wolność prasy. I nie mogę tego mocniej wyrazić. W tej chwili Kongres w USA jest bardzo pozytywnie nastawiony do Polski. I Demokraci i Republikanie bardzo chętnie pomagają Polsce, bo wiedzą, że Polska jest bardzo ważnym sojusznikiem. Ale, to się może wszystko posypać, jeśli chodzi o wolność prasy, to tu wszystko jest czarno-białe w USA. I mówię to państwu, bo słyszę o tym ciągle – mówiła Mosbacher.

Źródła: dorzeczy.pl/nczas.com

REKLAMA