Szef włoskiego MSW, wicepremier Matteo Salvini uczestniczył w poniedziałek w Rzymie w burzeniu nielegalnie zbudowanej willi, należącej do mafijnego klanu Casamonica. W kasku wszedł do koparki, przy pomocy której prowadzona jest rozbiórka.
Od kilku dni w dzielnicy Romanina w Wiecznym Mieście trwa burzenie ośmiu willi będących własnością potężnego gangu.
Klan Casamonica dysponuje wielomilionowym majątkiem, pochodzącym z przestępczej działalności – przede wszystkim lichwy i handlu narkotykami. Wielu jego przedstawicieli otrzymało kary więzienia.
Przez lata władze włoskiej stolicy były oskarżane o tolerowanie bezkarności licznego gangu. Za jej kulminację uznano zorganizowany przed kilkoma laty publiczny pogrzeb jednego z bossów w stylistyce nawiązującej do „Ojca chrzestnego”. W trakcie tej uroczystości ze śmigłowca nad kościołem zrzucono płatki róż.
Media informują, że gdy wicepremier Salvini przybył na miejsce burzenia domów, jeden z przywódców rodziny Casamonica zaoferował mu kawę w ogrodzie swojej rezydencji, położonej obok rozbieranej willi.
„Nie, dziękuję” – odparł Salvini. Następnie zapowiedział:
„Będziemy ścigać przestępców ulica po ulicy, dzielnica po dzielnicy, odzyskamy każdy metr każdego domu zbudowanego w wyniku kryminalnej działalności”.
W rozpoczęciu burzenia ośmiu willi uczestniczyło kilka dni wcześniej 600 strażników miejskich i policjantów. Domy te urządzone były z ogromnym przepychem; były tam złocone kolumny, trony, marmury.
Abbattimento della villa #Casamonica, massima soddisfazione! 😄#RUSPA 🚜 pic.twitter.com/AeokdCN9Jo
— Matteo Salvini (@matteosalvinimi) November 26, 2018
Nczas.com/ PAP