Brawo! Polski kierowca ciężarówki został bohaterem na Słowacji. Nasz rodak bez troski o swoje życie ruszył z pomocą Słowaczce, której samochód stanął w płomieniach. Po udanej akcji, uratowana kobieta przez kilka dni szukał swego bohatera w mediach społecznościowych.
Do tego nieprzyjemnego zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu na autostradzie w kierunku Bratysławy. Volkswagen kobiety w pewnym momencie doznał awarii i zaczął się palić.
Spanikowana Słowaczka zatrzymała się i wyskoczyła z auta, jednak w płonącej pułapce dalej znajdowały się jej ukochane psy – 4 wilczaki czechosłowackie.
Gdy polski kierowca zauważył samochód w płomieniach i plącząca kobietę walczącą o życie swoich pupili, nie wahał się i ruszył z pomocą. Zatrzymał się na autostradzie i pomógł kobiecie ugasić pożar i uwolnić psy, po czym ukłonił się i odjechał.
„Nie wiem, co by się stało, gdybym czekała na straż pożarną. W tym stresie zapomniałam poprosić o kontakt – napisała na Facebooku pani Miriam i opublikowała zdjęcia ciężarówki swojego wybawiciela i swojego samochodu.” – napisała na Facebooku kobieta.
Słowaczka poprosiła znajomych o pomoc w odnalezieniu kierowcy. Udało się. Po ponad 6 tys. udostępnień zdjęcia TIR-a z widoczną rejestracją można było dotrzeć do pana Jacka.
„Znalazłam mojego bohatera!” – napisała pani Miriam po znalezieniu polskiego bohatera. „Cieszę się, że naprawdę są między nami dobrzy ludzie” – dodała.
Nczas.com/ Facebook / wp.pl