Błaszczak potwierdza – będzie odpowiedź polskiego rządu na list Mosbacher. I tłumaczy jej bezczelność „nieporozumieniem wynikającym z braku doświadczenia dyplomatycznego”

Georgette Mosbacher. Foto: PAP/Alamy Stock Photo
Georgette Mosbacher. Foto: PAP/Alamy Stock Photo
REKLAMA

Dziś minister Joanna Kopcińska wyda oświadczenie ws. listu ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher dotyczącego mediów – zapowiedział w środę szef MON Mariusz Błaszczak.

W poniedziałek tygodnik „Do Rzeczy” jako pierwszy poinformował, że amerykańska ambasador przesłała na ręce premiera Morawieckiego list, komentujący śledztwo w sprawie środowisk neonazistowskich w Polsce oraz materiału telewizji TVN na ten temat.

REKLAMA

„Jeżeli chodzi o ten list – z tego co wiem, dziś rzecznik rządu pani minister Kopcińska wyda oświadczenie w tej sprawie, więc dowiemy się szczegółów” – powiedział Błaszczak, komentując w PR1 doniesienia mediów.

Szef MON powiedział też, iż chciałby „to tak potraktować, że pani ambasador debiutuje w roli dyplomaty, po business woman, która rzeczywiście ma doświadczenie w biznesie”. „Chciałbym tak to widzieć, że mamy do czynienia z pewnym nieporozumieniem wynikającym z braku doświadczenia dyplomatycznego pani Mosbacher” – wskazał.

Błaszczak mówiąc o swojej współpracy z panią ambasador ocenił ją jako „bardzo efektywną” i dodał, że wspólnie pracują nad realizacją Fortu Trump.

Przypomniał też, że odkąd objął stanowisko ministra obrony narodowej, był pięć razy w Waszyngtonie, a ostatnie wizyty przygotowywał rozmawiając z ambasador Mosbacher.

Minister Błaszczak mówi tak zapewne dlatego, że tak trzeba w dyplomacji. W rzeczywistości wszyscy zdają sobie sprawę, że tu nie ma przypadkowości i nieporozumienia. Mosbacher działa na rzecz pewnego biznesowego lobby z USA i robiła to już wielokrotnie.

Źródło: PAP

REKLAMA