Lewicowa aktywistka: „Wolę przyjąć imigranta, niż mieć dziecko.” A to z powodu… zmian klimatycznych

Białe dziecko i imigranci z Afryki/fot. Pixabay/YouTube (kolaż)
Białe dziecko i imigranci z Afryki/fot. Pixabay/YouTube (kolaż)
REKLAMA

To nie żart. Dla francuskiej lewaczki ważniejsze jest, by przyjmować imigrantów niż mieć dzieci. A wszystko to z powodu… zmian klimatycznych.

Francuski „Liberation” zajął się tematem zmian klimatycznych podczas Międzyrządowego Panelu o Zmianach Klimatu. Pojawiały się na nim głosy, że na świecie jest zbyt wielu ludzi, co podwyższa temperaturę na świecie.

REKLAMA

W rozmowie z gazetą, jedna z lewicowych aktywistek zajmujących się kwestią klimatyczną, 40-letnia Corinne wyznała, że porzuciła macierzyństwo, by nie pogarszać obecnego stanu środowiskowego. Przyznała też, że wolałaby… przyjąć imigranta niż mieć dziecko!

Osobiście nie potrafię sobie wyobrazić dziecka w moim życiu. Nie lubię ich, ale też nie nienawidzę. Mój wybór potwierdzony jest przez przyrodę – powiedziała Corinne.

Jest tak wielu ludzi, którzy migrują z powodów zmian klimatu. Jednocześnie wmawia się nam, by nadal się rozmnażać, szczególnie po to, by ocalić system emerytalny. Wolę witać imigrantów niż mieć dzieci z niepewną przyszłością, które będą tylko konsumować – dodała francuska lewaczka.

Dzieci to finansowe i energetyczne zatonięcie. Gdy spotykam ludzi, staram się szybko wyjaśnić sytuację mówiąc, że dzieci po prostu nie chcę. Nie widzę się jako osoba zmieniająca się dla kogoś albo powstrzymująca się od kariery – kontynuowała Corinne.

Źródło: liberation.fr

REKLAMA