Świat na krawędzi wojny. Rosjanie zwożą systemy rakietowe. Dywizjon S-400 zmierza do Kerczu. Ruchy wojsk także na Ukrainie [VIDEO]

Rosyjski system
Rosyjski system "Bał" na trasie Sewastopol-Kercz/fot. YouTube
REKLAMA

Nagranie z Krymu pokazuje, że na pokojowe rozwiązanie sprawy na Morzu Azowskim nie ma co liczyć. Rosjanie transportują systemy przeciwokrętowe i zapowiadają kolejne dostawy.

Rosjanie wysyłają w rejon Kerczu rakietowe systemy obrony wybrzeża „Bał” i zapowiadają, że wkrótce na Krym trafi kolejny dywizjon przeciwlotniczych S-400 „Triumf”.

REKLAMA

Poniższe nagranie pokazuje najpewniej drogę między Sewastopolem a Kerczem. Potwierdziły to rosyjskie media informując, że wykonano je na Krymie.

System Bal-E to mobilny system oparty na platformie MAZ 7930 używający pocisków przeciwokrętowych Ch-35 Uran. Używane są do obrony baz morskich, obiektów lądowych oraz wybrzeża i kontroli wód terytorialnych. Ich zasięg wynosi 130-260 km, w zależności od tego, czy używana jest nowsza czy starsza wersja.

Ch-35 potrafią niszczyć okręty o wyporności do 5 tys. ton. Oznacza to, że są w stanie zatopić każdy okręt ukraiński.

Na Ukrainie także są jakieś ruchy wojsk. Sztab generalny armii Ukrainy zwrócił się w środę do obywateli o nierozpowszechnianie w sieciach społecznościowych zdjęć i nagrań, ukazujących lokalizację jednostek oraz ruchy oddziałów i sprzętu wojskowego.

„Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy zwraca się do obywateli z prośbą, by nie fotografowali, nagrywali bądź transmitowali oraz nie publikowali w sieciach społecznościowych informacji, które ujawniałyby miejsca rozlokowania sprzętu wojskowego, uzbrojenia i żołnierzy, ruch kolumn wojskowych oraz oddziałów” – zaapelowano na Facebooku.

Sztab poprosił także o niepodawanie m.in. informacji dotyczących manewrów, transportu sprzętu oraz liczebności oddziałów wojskowych. Uprzedził jednocześnie, że cywilne drony, które zostaną zauważone nad obiektami wojskowymi, będą likwidowane bez ostrzeżenia, a ich właściciele zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.

W poniedziałek parlament Ukrainy poparł decyzję prezydenta Petra Poroszenki o stanie wojennym. Podjęta została ona po ostrzelaniu przez Rosję ukraińskich kutrów w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej, łączącej Morze Czarne i Azowskie. Ukraińskie jednostki zmierzały w kierunku portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim.

Stan wojenny ma obowiązywać do 26 grudnia w obwodach przy granicy z Rosją, separatystycznym Naddniestrzem w Mołdawii oraz obwodach nad Morzem Czarnym i Azowskim.

Źródła: kresy.pl/youtube.com

REKLAMA