Wiadomo, że pracownicy medialni zatrudnieni przez dobrą zmianę mają dość wyraziste poglądy na sprawy geopolityczne, które dziwnym trafem zbiegają się z interesem jednego z mocarstw. Występ Michała Rachonia jednak przełamał kolejne granice w toporności propagandy.
Podczas programu „Minęła 20” w TVP Info Michał Rachoń poruszył kwestię konfliktu rosyjsko-ukraińskiego dotyczącego Morza Azowskiego. Wśród zaproszonych gości był dr Jerzy Targalski.
Podczas rozmowy wyświetlono tło z napisem „Achtung Russia!”, gdzie litery „s” stylizowane są na niemiecki symbol SS, zaś obok wyświetlana jest twarz Władymira Putina, prezydenta Rosji w formie czaszki.
Internauci byli podzieleni w sprawie prowadzenia programu. Część zauważyła, że narracja była przesadzona. Pozostali sądzą, że to jedyny sposób, by zwrócić uwagę na bezprawne działania Rosji wobec Ukrainy.
To nie pierwszy przypadek, gdy Rachoń uderza w Putina. Kilka lat temu pracownik medialny zorganizował wydarzenie z okazji występu prezydenta Rosji na Westerplatte z okazji rocznicy wybuchu II wojny światowej. Michał Rachoń przebrał się za męskiego członka, na którym napisane było „Putin”.
Widać, że pan Rachoń dobrze się czuje w takich rolach, jak "Putin", czy też "ostatni pogromca Tigera". Szczerze mówiąc, pasuje do nich. pic.twitter.com/48wIi5SP0x
— WGryniewicz 🇵🇱🇪🇺 (@WGryniewicz) August 10, 2017
Kilka lat później w trakcie 70. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, Rachoń trafił na przechodzącego korytarzem prezydenta Rosji. Zapytał go, kiedy odda Polsce wrak rządowego Tupolewa.
Nie poruszono oczywiście tematu zatrzymanych i wciąż więzionych na Ukrainie polskich studentów, którzy na Cmentarzu Orląt Lwowskich zostali zatrzymani za odpalenie świec dymnych. Są przetrzymywani na Ukrainie już od tygodnia. Grozi im do czterech lat więzienia. Ale o tym w TVP Info nie wspomną, bo przecież „Ukraina to nasz sojusznik”.
Źródła: wmeritum.pl/facebook.com/twitter.com/nczas.com
