
A to numer! Popularna dziennikarka TVN przyznała, że w przeszłości spotkała z molestowaniem i dwuznacznymi propozycjami w trakcie pracy. Jednak prowadząca „Dzień Dobry TVN” mówi, że wie jak poradzić sobie z niechcianymi adoratorami. „Dać w ryj i po prostu się nie przejmować”
„Pamiętam takie sytuacje, kiedy pracowałam w filmie. Przez lata byłam asystentem i drugim reżyserem. Tam były takie próby, ale ja mam za mocny charakter, żeby się złamać.”
„Uważam, że tylko ostre reakcje na niewłaściwe zachowania mężczyzn, powodują, że natychmiast się je ucina i problem zazwyczaj się kończy. A jeżeli będziemy się zastanawiać, że to jest nasz prezes, dyrektor, redaktor, czy ktokolwiek inny, to będziemy zezwalać, aby ktoś nas nieodpowiednio traktował.”
Dorota Wellman twierdzi, że jak kobieta powie: „nie życzę sobie takiego zachowania i proszę nigdy więcej tego nie robić”, gwarantuję, że to odniesie odpowiedni skute Albo dać w ryj i po prostu się nie przejmować. Tylko mocno, żeby zapamiętał na zawsze – powiedział szczerze Wellman w rozmowie z „Super Expressem”.
Prezenterka jednak, że dziś takie sytuację już się nie zdarzają:
„Po pierwsze jestem za stara, żeby ktoś mnie teraz molestował, a po drugie, jakby mnie ktoś molestował, to by dostał w ryj, niezależnie od tego jaką funkcję pełni.”
Jak czytamy Pani Wellman uważa, że rozwiązywać problemy należy siłowo. Dać w ryj i iść dalej.
Internauci ze zrozumieniem przyjęli wynurzenia Wellman:
Świat jest pełen dewiantów. pic.twitter.com/xcRdqhT2Zu
— Rafał Ot-Frąckiewicz (@rafalhubert) 30 listopada 2018
Źródło: Super Express