
Lekarka z Linares została zaatakowana przez nielegalnego migranta z Pakistanu, po tym, jak próbowała udzielić mu pomocy. Sam zainteresowany tłumaczył w środę przed sądem, że powodem jego zachowania była religia.
Według Carlosa Garrido, prawnika ofiary, do incydentu doszło w poniedziałek o drugiej w nocy w ośrodku zdrowia Virgen de Linarejos. Napastnik czekał w poczekalni, gdy nagle rzucił się na ziemię i zaczął krzyczeć.
Świadkiem tej kuriozalnej sceny był stróż, który pomógł wstać mężczyźnie i posadził go na krześle. Nikt nie rozumiał, co się z nim dzieje, młody człowiek powiedział, że może porozumieć się po arabsku lub po włosku – dodaje prawnik.
W pewnym momencie napastnik wymierzył silny cios pięścią w twarz lekarki, która upadła na ziemię. Kilku obecnych na miejscu lekarzy natychmiast unieruchomiło agresywnego Pakistańczyka.
Lekarka z Linares (Jaén) otrzymała brutalne uderzenie od młodego nielegalnego Pakistańczyka, ponieważ "stawiał on opór przed leczeniem przez kobietę". Zgodnie z tym, co powiedział w środę przed sędzią, powodem jest to, że "jego religia zabrania mu".https://t.co/wZcnqa5OmM
— Mag (@czarymarybum777) December 1, 2018
Policja zatrzymała agresora, który trafił przed sąd. Oskarżony twierdził, że „niczego nie pamięta”. Na pytanie o powody swojego zachowania odparł: Moja religia nie pozwala kobietom na naruszanie mojej przestrzeni.
Poszkodowana przebywa obecnie na urlopie z powodu urazów zarówno fizycznych, jak i psychicznych będących konsekwencją ataku.
Napastnik przebywał w Hiszpanii nielegalnie i przybył z Włoch. Prokuratura wnosi o pięć miesięcy więzienia, zakaz zbliżania się i odszkodowanie w wysokości około 600 euro. Policja odebrała mu również paszport ze względów bezpieczeństwa.
źródło: voiceofeurope.com