
Nie kończą się starcia „żółtych koszulek” z francuską policją. Obywatelom protestującym przeciwko podatkom lewackie władze Paryża zakazały dziś demonstracji. Mimo to demonstracja się odbyła. „Żółte koszulki” walczyły z 5 tys. uzbrojonych po zęby policjantów.
Jak zwykle skończyło się latającym brukiem i płonącymi policyjnymi samochodami. A notowania urzędującego prezydenta Emmanuela Macrona pikują prawie do 20 proc. Pojawiają się pierwsze głosy, że to musi się skończyć dymisją rządu, a wcześniej wycofaniem z podwyżek cen paliwa. Przypomnijmy, że wyduszone w ten sposób z ludzi pieniądze mają iść na sojal dla Murzynów oraz na idiotyczną walkę z emisją dwutlenku węgla.
Oto jak wczoraj wyglądały ulice Paryża:
W Paryżu czuć już magię świąt ?
Światełko Betlejemskie już płonie
Ach ten zachód demokratyczny, nigdy ich nie dogonimy pic.twitter.com/ykuULsFH2r— Prawa strona ?? (@PrawyPopulista) 1 grudnia 2018
Tylko co oni chcą od tego porszaka?:
Breaking: Ongoing anti-Government protests and riots in Paris, France, have left over 100 people injured. At least 140 people have been arrested. pic.twitter.com/O1F3GjEN8Y
— PM Breaking News (@PMBreakingNews) 1 grudnia 2018
To nie słynne paryskie gołębie. To latające kostki bruku:
Demokracja we Francji zagrożona ?
To zdjęcia z dzisiaj z Paryża ale co tam ważne że w Polsce jest prawicowa władza którą trzeba krytykować pic.twitter.com/h7WX7tum3n— Prawa strona ?? (@PrawyPopulista) 1 grudnia 2018
A przed Łukiem Tryumfalnym pojawili się Apacze!
Pamiętacie Polski akcent tydzień temu na protestach w Paryżu ?
Jest i dzisiaj Polski apacz na froncie w Paryżu pic.twitter.com/NQoR9cAAWi— Prawa strona ?? (@PrawyPopulista) 1 grudnia 2018
I Francuzi pouczali Polskę? Ktoś tu chyba zwariował. A za „żółte koszulki” w ich walce z uciskiem podatkowym trzymamy kciuki.
Żródło: twitter