Artur Żmijewski w poważnych tarapatach! Aktor może stracić duże pieniądze przez sąsiadkę

Artur Żmijewski. / fot. Facebook
Artur Żmijewski. / fot. Facebook
REKLAMA

Czarne chmury nad Arturem Żmijewskim. Niejednokrotnie w wywiadach popularny aktor mówił, że kupując działkę pod Radzyniem Podlaskim, spełnił swoje marzenie. Niestety, sielanka nie trwała długo. Okazuje się obecnie musi mierzyć się zarzutami pokrzywdzonej sąsiadki i widmem utraty zainwestowanych pieniędzy.

Ta historia zaczęła się w 2010 r. gdy Wiolleta R. i jej mąż byli zmuszeni sprzedać swoje gospodarstwo w Branicy. Nowymi właścicielami zostali Beata P. i jej syn Paweł. Mimo podpisanego aktu notarialnego, nie zapłacili ustalonych 571 tys. zł. Jakby tego było mało, pod zastaw ziemi wzięli kredyt, którego nie spłacali. Gospodarstwo zajął komornik.

REKLAMA

I tu jest haczyk! Komornik mianowicie podzielił je na kilka działek i wystawił na licytację. Jedną z nich nabył właśnie Artur Żmijewski za ziemię wartą 50 tys. zł. zapłacił 15 tys. zł. Problem zaczął się gdy, pierwotni właściciele ziemi założyli sprawę ludziom, którym ją sprzedali.

„Mieliśmy kredyt w banku spółdzielczym, spłacaliśmy go. Później przyszedł kryzys. Z braku dochodu gospodarze zaczęli sprzedawać krowy. Bank nie chciał iść na ugodę, zmuszono nas do sprzedaży ziemi. Nie mieliśmy innego wyjścia. Pojawił się nabywca, ale nam nigdy za nią nie zapłacił. Zadłużył za to działkę i komornik zajął grunty” – powiedzieli państwo R. jakiś czas temu w rozmowie z „Super Expressem”.

Ostatecznie w 2017 r. lubelski sąd okręgowy skazał Beatę P. na pięć lat więzienia, a Pawła P. na dwa lata więzienia. Dodatkowo mieli zapłacić oszukanej rodzinie 600 tys. zł. Ich obrońcy wnieśli jednak apelację. Ostateczny werdykt sądu ma zapaść jeszcze w tym roku.

Niedawno popularny aktor miał nieprzyjemną konfrontacje z „sąsiadką”.

„Oni się z Wiolettą dobrze znają, bo pan Artur przyjeżdżał tu w dzieciństwie na wakacje. Zapytała, dlaczego chce się wzbogacić na jej krzywdzie i kupił za bezcen jej ziemię. Prosiła, żeby przysiągł przed ołtarzem, że to nie on stoi za oszustwem” – powiedział jeden z mieszkańców Branicy.

Sąsiadom nie podoba się to, że Żmijewski skorzystał z okazji i nabył ziemię za bezcen. Co ciekawe, rodzina R. informowała go pisemnie, że jeśli wyrok zapadnie na ich korzyść i odzyskają ziemię, aktor straci zainwestowane pieniądze. Jak to się skończy? Dowiemy się wkrótce.

Źródło: se.pl/ wp.pl

REKLAMA