Podwyżki za prąd nawet o 70 proc. Prezydent miasta pisze list do premiera Morawieckiego

Licznik energii elektrycznej. / fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Licznik energii elektrycznej. / fot. PAP/Wojciech Pacewicz
REKLAMA

Co na to PiS? Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc, dawny polityk SLD, jest przerażony nadchodzącymi podwyżkami cen energii. Podkreśla, że cena za prąd zaproponowana przez państwowego giganta energetycznego jest nie do przyjęcia. „Jest wyższa o 67,95 proc. od ceny dotychczasowej” – podkreśla prezydent Rzeszowa. By zaprotestować pisze list do premiera Mateusza Morawieckiego.

„Pragnę uprzejmie poinformować Pana Premiera o monopolistycznych praktykach stosowanych przez państwowe spółki w stosunku do polskich samorządów, w tym do kierowanego przeze mnie Miasta Rzeszowa”– zaczyna swój list do Mateusza Morawieckiego prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc.

REKLAMA

W dalszej części swojego listu samorządowiec przechodzi do konkretów ile będziemy musieli więcej płacić za energie.

„W latach 2017-2018 Miasto Rzeszów płaciło spółce PGE S.A. za energię elektryczną opłaty w wysokości 0,2203 zł netto za 1 kWh. W dniu 3 października 2018 r. zostało rozstrzygnięte kolejne postępowanie na zakup energii elektrycznej. Cena zaoferowana przez PGE Obrót S.A. wynosi już 0,3700 zł netto za 1 kWh. Jest zatem wyższa o 67,95 proc. od ceny dotychczasowej” – pisze przerażony Ferenc.

„Drastycznie wzrosły też koszty energii używanej do oświetlenia ulic. – W tym przypadku cena wzrosła o 46 proc.” – podkreśla prezydent Rzeszowa.

„Narzucanie rażąco wygórowanych cen przez państwowe spółki dodatkowo bulwersuje, gdy porównamy zarobki ich prezesów.  Samorządowiec zaznacza również, że prezes PGE zarabia 1,185 mln zł rocznie, zaś wiceprezesi 1,016 mln zł i 1,45 mln zł.

„Odmowa zawarcia tak narzuconej umowy skutkuje stosowaniem wobec miasta drakońskich kar z tytułu dostarczania energii w trybie sprzedaży rezerwowej”– pisze prezydent Rzeszowa.

Poniżej cały list Tadeusza Ferenca.

Źródło: Fakt.pl

REKLAMA