Miejskie oszołomy atakują. Projekt zakazujący parkowania na chodnikach z poparciem w Sejmie

Straż miejska, blokada. Obrazek ilustracyjny. Foto: PAP
Straż miejska, blokada. Obrazek ilustracyjny. Foto: PAP
REKLAMA

Trwa walka z kierowcami w Warszawie. Po stworzeniu wielu terenów zielonych w zupełnie absurdalny sposób, a także utworzeniem stref płatnego parkowania i ogólnym zmniejszeniem liczb parkingowych, teraz szykują się kolejne absurdalne zmiany. Miejscy aktywiści, nazywani też przez internautów oszołomami, złożyli w Sejmie projekt zmieniający przepisy Kodeksu Drogowego. Teraz projekt zyskał poparcie Biura Analiz Sejmowych.

Do sejmowej Komisji do Spraw Petycji trafił projekt nowelizujący kodeks ruchu drogowego. Według projektu, zakazane będzie parkowanie samochodów na chodnikach, zaś te, które zaparkowane zostaną niepoprawnie, zostaną odholowane. Autorami projektu są warszawskie stowarzyszenie Miasto Jest Nasze oraz koalicja Ruchy Miejskie. Projekt zyskał pozytywną opinię Biura Analiz Sejmowych.

REKLAMA

Chcą oni usunięcia z prawa o ruchu drogowym przepisu, który pozwala na parkowanie samochodów na chodniku, jeśli zostawione zostanie 1,5 metra przejścia dla pieszych. – Przepis ten pojawił się w ustawie – Prawo o ruchu drogowym w lutym 1983 r. Dlatego autorzy petycji uważają go za komunistyczny wymysł. To było opresyjne prawo, które pozwalało łatwiej inwigilować i terroryzować obywateli – piszą autorzy projektu.

Według obecnych przepisów kierowca może zaparkować samochód na chodniku pod warunkiem, że zostawi pieszym 1,5 metra na przejście. Zdaniem aktywistów praktyka pokazuje jednak, że tak się nie dzieje. Projekt zakłada więc, że parkowanie na chodnikach będzie zakazane, chyba że samorząd postanowi inaczej i wyznaczy specjalne miejsca. Dodatkowo służby zyskają uprawnienia odholowania każdego tak zaparkowanego samochodu.

REKLAMA