Biedroń chce zostać premierem. Nie pójdzie jednak do wyborów razem z PO. „Nie chce być kolejną przystawką”

Robert Biedroñ PAP/Marcin Bielecki
Robert Biedroñ PAP/Marcin Bielecki
REKLAMA

– Mnie interesuje realna władza; to premier może tak przygotować państwo, żeby żyło się jak w 2018 roku, a nie w średniowieczu, jak dzisiaj. Będę robił wszystko, żeby zostać premierem – oświadczył b. prezydent Słupska Robert Biedroń.

We wrześniu Biedroń poinformował, że rezygnuje z ponownego ubiegania się o urząd prezydenta Słupska i zamierza stworzyć nowy projekt polityczny. Nazwę, program i struktury nowej partii politycznej ma ogłosić 3 lutego 2019 r. w warszawskiej Hali Torwar. Biedroń, który w tegorocznych wyborach samorządowych został radnym Słupska pod koniec listopada zrezygnował z tego mandatu.

REKLAMA

„Dla mnie najważniejszym celem jest, aby usunąć PiS od władzy, być takim energizerem, czymś takim, co doda sił i otuchy PO, żeby przeprowadzić zmiany” – oświadczył Biedroń w środę w TVN24.

Podkreślił jednocześnie, że nie chce być w Koalicji Obywatelski, ponieważ – jak mówił – nie jest to „jego bajka”. Jak dodał, jeśli lider PO Grzegorz Schetyna podpisze z nim umowę, wedle której zrealizuje jego program wyborczy, to w takiej sytuacji „może dogadać się z każdym”.

Na pytanie, czy zamierza dołączyć do zjednoczonej opozycji w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Biedroń odpowiedział, że nie zamierza zostać „kolejną przystawką”.

Odniósł się jednocześnie do sytuacji Partii Razem i SLD, które jego zdaniem „powinny być w przyszłym parlamencie, ponieważ reprezentują specyficzny elektorat”. „Elektorat inny niż mój” – dodał.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 26 maja 2019 r.

Biedroń skomentował również utworzenie klubu parlamentarnego PO – Koalicja Obywatelska, do którego przeszli posłowie Nowoczesnej. Jego zdaniem „5 grudnia jest dniem końca” ruchu Nowoczesnej. „To także memento dla wszystkich, którzy chcieliby się łączyć z Platformą Obywatelską” – dodał polityk.

Klub PO przyjął w środę nową nazwę Klub Parlamentarny Platforma Obywatelska – Koalicja Obywatelska; dołączyło do niego osiem osób: siedmiu posłów Nowoczesnej oraz poseł Piotr Misiło, który został wykluczony z Nowoczesnej w miniony piątek. Oznacza to, że klub Nowoczesnej przestał istnieć, gdyż nie ma wymaganej regulaminowo liczby 15 posłów.(PAP)

REKLAMA