Ulice francuskich miast opanowują rozwydrzeni licealiści. Okupacja szkół, starcia z policją w całym kraju [VIDEO]

fot. Twitter
REKLAMA

Sytuacja we Francji wymyka się spod kontroli. Protesty żółtych kamizelek wykorzystują studenci i licealiści do napadów i demolowania miast.

Media całego świata obiegło nagranie pokazujące klęczących na ziemi licealistów w Mantes La Joli, których pilnują policjanci. Ma to być dowód na brutalność francuskich funkcjonariuszy. Tymczasem sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana.

REKLAMA

W całym kraju młodzi ludzie wszczynają uliczne burdy, napadają na sklepy i policjantów, wywracają samochody, demolują budynki w tym własne szkoły. Wszystko pod pretekstem protestu przeciw reformom edukacji i uczelni, które chce wprowadzić rząd.

W Miluzie wywrócony ze skutera i pobity policjant w ciężkim stanie trafił do szpitala. 500 uczniów liceum Albert-Schweitzer wyszło na ulice miasta i starło się policjantami.

W Garges-lès-Gonesse banda licealistów wywracała samochody, napadła i obrabowała sklep z telefonami komórkowymi. W Marsylii w starciach z policją obrażenia odniosło ponad 200 uczniów i studentów. W Blagnac podpalono szkołę. W Paryżu na Placu Stalingrad odbyła się demonstracja młodych komunistów. W całym kraju zatrzymano ponad 700 uczniów.

W całej Francji nie działa wiele szkół, a część jest okupowana przez uczniów.

Kolejne protesty żółtych kamizelek zapowiadane są od soboty. Wiele ambasad wydało już ostrzeżenia dla obywateli swych krajów, by unikali wychodzenia na ulice Paryża. Tydzień wcześniej w starciach na ulicach stolicy Francji rannych zostało kilkaset osób

https://twitter.com/FranceNews24/status/1070775831973298177

https://youtu.be/1Ai-3jEyhYo

REKLAMA