Podczas zamkniętej części spotkania klubu PiS i rządu w Jachrance, prezes Jarosław Kaczyński przedstawił m.in. taktykę odnośnie polityki medialnej, czyli powiedział posłankom i posłom, jak się mają zachowywać w mediach. Z jego przemówienia wynika, że pogodził się z tym, że utraci najbardziej konserwatywny elektorat.
Spotkanie było podzielone na dwie części. Pierwsza była oficjalna z udziałem mediów. Druga była zamknięta.
Podczas tej drugiej części prezes zażądał „dyscypliny medialnej” od polityków PiS i podkreślił, że powinni unikać kontrowersyjnych wypowiedzi. Oświadczył, że będzie ich z tego rozliczał.
Jednym z ważniejszych tematów była kwestia aborcji. Środowiska pro-life, które promują program „Zatrzymaj aborcję”, chcą jej pełnego zakazu, ponieważ jest to zabijanie nienarodzonych.
Dla Kaczyńskiego jest to trudny moment, ponieważ przyjęcie tego projektu oznaczałoby utratę poparcia znacznej części centrowego elektoratu, który jest za utrzymaniem obecnego stanu prawnego. Z drugiej strony utrzymanie obecnego stanu rzeczy realnie grozi utratą poparcia konserwatywnej części społeczeństwa, dla którego drogowskazem są religia i np. przekaz Radia Maryja.
Wydaje się, że Kaczyński przekalkulował, co jest dla niego i dla jego partii bardziej opłacalne, i wybrał opcję utrzymania obecnego stanu prawnego.
Podczas zamkniętej dla mediów części spotkania miał też poruszyć temat znajdującego się w Trybunale Konstytucyjnym wniosku o zbadanie konstytucyjności przepisów dopuszczających aborcję ze względu na ciężkie wady płodu. Według informatorów mówił, żeby powstrzymać się w walce o tę sprawę, aby nie naciskać na Trybunał Konstytucyjny.
Źródło: Polsat News
