Zaginęła dwa dni po ślubie. Wyszła po bułki do sklepu. Teraz odnaleziono jej ciało

Policja nad jeziorem - zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Policja nad jeziorem - zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
REKLAMA

Dwa dni po swoim ślubie, w poniedziałek około godz. 8:30, młoda mężatka 24-letnia Roksana wyszła z domu w Skarszewach (Pomorskie). Wsiadła do samochodu i pojechała po bułki. Nie wróciła. Nurkowie znaleźli jej ciało w samochodzie, w jeziorze.

Pani Roksana nie zabrała ze sobą telefonu ani portfela, więc rodzina nie mogła się z nią skontaktować.

REKLAMA

Rodzina i znajomi próbowali początkowo szukać jej na własną rękę. Kiedy to nie dało rezultatów, zawiadomili policję.

– Nurkowie przeczesujący jezioro w pobliżu Skarszewach odnaleźli samochód, w którym było ciało poszukiwanej Roksany. Trwają czynności z udziałem prokuratora na miejscu zdarzenia. Na razie nie wiadomo, co doprowadziło do śmierci kobiety – powiedziała cytowana przez wp.pl mł. asp. Małgorzata Szweda z policji w Starogardzie Gdańskim.

– Jeszcze żeśmy w niedzielę rozmawiali o świętach, o Sylwestrze, mieliśmy plany – powiedział Polsat News pan Jarosław, mąż zaginionej.

Źródło:Polsat News

REKLAMA