Festiwal chamstwa po śmierci posłanki Szczypińskiej. Z drugiej strony nawoływania do ograniczenia wolności słowa

Jolanta Szczypińska. Foto: PAP
Jolanta Szczypińska. Foto: PAP
REKLAMA

W sobotę w wieku 61 lat, po ciężkiej walce z chorobą nowotworową, zmarła posłanka PiS Jolanta Szczypińska. To co się stało dobrze pokazuje w jakim kraju żyjemy. Z jednej strony mamy chorych z nienawiści zwolenników opozycji totalnej, z drugiej strony obóz nazywający się prawicą, który chce walczyć z wolnością słowa.

Po śmierci wieloletniej posłanki i bliskiej przyjaciółki Jarosława Kaczyńskiego, Jolanty Szczypińskiej, mieliśmy do czynienia z festiwalem chamstwa i prostactwa ze strony zwolenników totalnej opozycji.

REKLAMA

Okropne komentarze pojawiły się w grupie „Jestem gorszego sortu” oraz np. na profilu Sok z Buraka. Większość z nich to wyrazy radości z tego, że posłanka nie żyje, życzenie śmierci naczelnikowi Kaczyńskiemu itp. Niektórzy zauważali, że o zmarłych źle się nie mówi, ale „PiSior to nie człowiek, tylko robak, więc można”.

https://twitter.com/waldemar_kowal/status/1071404523690881025

Słowa takie powinny zostać podane jak najostrzejszej krytyce, co chyba wszystkie myślące osoby wczoraj uczyniły. Niestety pojawiły się także głosy wzywające do zajęcia się sprawą i ukarania za pojawiające się komentarze. Na czym dokładnie, poza chamstwem i buractwo, polega przestępstwo do końca nikt nie wie.

I w tym wypadku musimy stanąć w obronie słowa, choćby słowa najgłupszego i najbardziej ohydnego. Wolność słowa jest wartością, która nie może być naruszana, niezależnie od tego czy komuś się to podoba, czy też nie. Niestety zwolennicy partii rządzącej, a nawet politycy PiS, chętnie wpisują się w lewacką koncepcję zgodnie, z którą słowa ranią tak samo jak czyny.

Do ukarania totalniaków za ich bezdennie głupie słowa wezwał m.in. były oficer CBŚ Jacek Wrona, który zajmuje się sprawami bezpieczeństwa, a na Twitterze epatuje patriotyzmem. Niestety z doświadczenia możemy stwierdzić, że zdecydowana większość osób zajmujących się bezpieczeństwem, nie przywiązuje należytej wagi do wolności.

– Wobec zbydlęcenia w obliczu śmierci i żałoby, postanowiłem zareagować i złożyłem zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Prokuratury Krajowej wobec tych, którzy lamią wszelkie normy naszej cywilizacji i kultury! – napisał na Twitterze Wrona.

Do sprawy odniósł się też szef MSWiA Joachim Brudziński, który zapowiedział, że te osoby nie będą anonimowe i zajmie się sprawą.

Warto więc korzystać z doświadczeń historii i pamiętać, że każda próba ograniczenia wolności niesie ze sobą ogromne ryzyko i jest początkiem do tworzenia policji myśli. Tak jak stajemy w obronie głupiego słowa, tak powinniśmy stanąć też w obronie chamskiego słowa, a poza państwowo potępić jedno i drugie.

REKLAMA