Niezwykły hołd amerykańskich pilotów dla zmarłego prezydenta George`a H.W. Busha [VIDEO]

George Bush senior / fot. EPA/LARRY W. SMITH
George Bush senior / fot. EPA/LARRY W. SMITH
REKLAMA

George Herbert Walker Bush, 41. prezydent Stanów Zjednoczonych, zmarł w ubiegły piątek w wieku 94 lat. Ceremonia pogrzebowa zgromadziła osobistości z całego świata. W szczególny sposób uczcili George`a H.W. Busha piloci U.S. Navy.

George H.W. Bush walczył w czasie II Wojny Światowej jako pilot marynarki USA. Był jednym z najmłodszych pilotów w całej U.S. Navy. W momencie rozpoczęcia służby jako pilot amerykańskiej marynarki miał zaledwie 19 lat. Służył na lotniskowcu USS „San Jacinto” (CVL-30).

REKLAMA

W trakcie walk z Japończykami we wrześniu 1944 został zestrzelony przez obronę przeciwlotniczą. Ocalał jako jedyny z załogi. Z morza wyłowiła go załoga okrętu podwodnego USS Finback (SS-230). Zachował się film, na którym uwieczniono ten moment.

Amerykańscy piloci marynarki wojennej uhonorowali zmarłego prezydenta George`a H.W. Busha w specjalny sposób. Gdy trumna, która została przywieziona specjalnym pociągiem, była przenoszona przez straż honorową na miejsce pochówku w College Station, przeleciała nad nią formacja 21 samolotów F/A-18 Hornet należących do U.S. Navy.

Po samolocie prowadzącym, cztery grupy przeleciały w formacjach diamentu. Wszystkie samoloty miały opuszczone haki służące do lądowania na lotniskowcach, oddając w ten sposób salut zmarłemu prezydentowi.

Ostatnia formacja wykonała manewr missing man, szczególną formę uhonorowania pilotów, którzy odeszli z tego świata.

Był to największy tego typu przelot w historii pożegnań amerykańskich prezydentów czy innych oficjeli.

Samoloty biorące udział w przelocie stacjonują na co dzień w bazie Naval Air Station w Oceana w Virginii. Aby wykonać dokonać uroczystego przelotu zostały wcześniej przebazowane na lotnisko w Fort Worth w Teksasie.

Na pokładzie F/A-18 Hornet prowadzącego przelot, znajdował się kapitan Kevin McLaughlin dowódca Strike Fighter Wing, U.S. Atlantic Fleet. Na kadłubie samolotu znalazł się specjalnie wymalowany napis Prezydent George H.W. Bush „41”, a także Barbara „First Lady” na cześć jego żony.

Imieniem prezydenta Busha ochrzczono też jeden z amerykańskich lotniskowców. Załoga USS George H.W. Bush (CVN-77) także oddała honor zmarłemu prezydentowi.

REKLAMA