Francuska loża masońska odwołała sobotnie posiedzenie. Boi się „żółtych kamizelek”

Cyrkiel i węgielnica, fot. Nabokov, Domena publiczna
Cyrkiel i węgielnica, fot. Nabokov, Domena publiczna
REKLAMA

Wolnomularze boją się „żółtych kamizelek”, ponieważ na francuskiej wyspie Réunion żądają m.in. likwidacji masonerii. Coraz częściej antymasońskie hasła pojawiają się także we Francji kontynentalnej.

Loże Wielkiego Wschodu Francji w Limoge zdecydowały anulować ich posiedzenie przewidziane na sobotę, przede wszystkim z racji gróźb jakie otrzymały w sąsiednim departamencie Loże Périgueux. Wytrwałym Przyjaciołom i Zjednoczonej Gwieździe Vésone grożono opanowaniem ich zborów – poinformowali francuscy masoni na blogu.

REKLAMA

Protesty „żółtych kamizelek” we Francji rozpoczęły się z powodu zapowiadanych przez rząd podwyżek akcyzy na paliwo. Władze postanowiły zawiesić jej wprowadzenie na 2019 rok, jednak manifestacje nie ustały. Ruch „żółtych kamizelek” protestuje m.in. przeciwko całej polityce gospodarczej Francji pod wodzą Emmanuela Macrona. Domaga się także znacznych podwyżek płacy minimalnej i emerytur oraz dymisji prezydenta.

Emmanuel Macron w telewizyjnym wystąpieniu obiecał zdecydowaną poprawę sytuacji materialnej najbiedniejszych Francuzów. Zaznaczył jednak, że nie będzie radykalnej zmiany polityki jego rządu.

Tuż po wystąpieniu Macrona sekretarz generalny francuskiej centrali związkowej CGT Philippe Martinez wezwał do wspólnego strajku związkowców i „żółtych kamizelek”. Martinez uznał obietnice prezydenta za niewystarczające.

Źródła: PCh24.pl, nczas.com

REKLAMA