Czy Trzaskowski pomoże repatriantce z Kazachstanu? Jego urzędnik bezdusznie potraktował schorowaną kobietę

Polacy w Kazachstanie Fot. youtube
REKLAMA

Pani Aleksandra Dec to repatriantka z Kazachstanu. Starała się o socjalne mieszkanie z zasobu miasta st. Warszawy. Niestety Urząd Dzielnicy Warszawa Śródmieście, do którego pani Dec złożyła swoje podanie, ponieważ mieszka w tej dzielnicy, uznał, że nie posiada właściwości miejscowej i odmówił zajęcia się tą sprawą.

Urząd Śródmieście, jeśli uznał się za niewłaściwego miejscowo, to powinien przekazać podanie do tej dzielnicy, która taką właściwość posiada, ponieważ dzielnice nie są odrębnymi jednostkami administracyjnymi, tylko jednostkami pomocniczymi. Jednostką administracyjną na prawach powiatu jest m.st. Warszawa.

REKLAMA

Urząd Dzielnicy zastosował jednak klasyczną spychologię, odsyłając schorowanej adresatce podanie.

Pani Aleksandra Dec jest Polką z Kazachstanu. Jej dziadkowie zostali po agresji sowieckiej w 1939 r. uwięzieni i wysłani: dziadek do jednego z najstraszniejszych łagrów w Sowietach w Magadanie nad Pacyfikiem, z którego nie wrócił, a jej babka i matka do obozu dla tzw. żon i matek zdrajców Związku Sowieckiego.

Matka pani Aleksandra wyszła za mąż za innego polskiego zesłańca. Pani Aleksandra, która urodziła się w Kazachstanie, przyjechała do Polski na własny koszt. Posiada kartę pobytu w Polsce. Rodzina przez 80 lat pobytu w Kazachstanie zachowała polską mowę.

Dla takich ludzi nie ma mieszkania, ale chce się sprowadzać obcokrajowców, imigrantów i sprowadza się ich. Polscy repatrianci, nasi rodacy, są gorzej traktowani niż imigranci w Polsce.

Sprawą zainteresował się poseł Paweł Lisiecki, który zwrócił się do prezydenta Warszawy Pawła Trzaskowskiego o interwencję.

Źródło: Twitter poseł Paweł Lisiecki

REKLAMA