
Nad Meksykiem przeleciał niezwykły obiekt. Niebo nad stolicą Meksyku rozświetliło się na zielono. Czym był tajemniczy obiekt?
Zjawisko można było obserwować w nocy 8 grudnia. Obiekt przemieszczał się z dużą prędkością po ciemnym niebie, a jego wejściu towarzyszyła iluminacja trwająca około 10 sekund.
Prawdopodobnie był to tzw. bolid, czyli obiekt większy od zwykłego meteoru, który przeważnie jest wielkości ziarnka piasku, lecz większy, często kilku- lub kilkunastocentymetrowy. Kiedy tak duży obiekt wpada w atmosferę Ziemi, co zwykle dzieje się przy prędkości kilkunastu-kilkudziesięciu kilometrów na sekundę, jego powierzchnia nagrzewa się do temperatury kilku tysięcy stopni. Powoduje to jonizację gazu. Zielonkawa barwa świadczy o obecności jonów tlenu. Bolid zaczyna świecić jasno, a jego przelotowi niejednokrotnie towarzyszy grom dźwiękowy.
Możliwe jest także, że byliśmy świadkami wejścia w atmosferę kosmicznego śmiecia, czyli obiektu, który został wysłany przez człowieka na orbitę lub jego fragmentu.
Miłośnicy teorii spiskowych wolą zapewne wyjaśnienie, iż było to lądowanie statku kosmicznego obcej cywilizacji.
Pierwsza z teorii jest najbardziej prawdopodobna. Ziemia jest obecnie w trakcie przechodzenia przez rój meteorytów zwany Geminidami. Meteoryty te to pozostałości po rozpadzie planetoidy Phaeton.
Maksimum roju przypada na 13-14 grudnia i można zaobserwować w nim około 120-130 zjawisk na godzinę.