Pracownicy administracyjni Sądu Rejonowego Warszawy Żoliborz wyszli na ulice. Chcą podwyżek. Jak przekonują, „nawet w biedrze się z nas śmieją”.
– Pracownicy SR dla Warszawy-Żoliborza oraz SR dla Warszawy-Woli wyrażając swój sprzeciw wobec niskiej płacy, opuścili stanowiska pracy i wyszli przed budynek sądu – napisał na Twitterze Marek Szewczyk, członek zarządu Ruchu Narodowego.
Protestujący krzyczeli m.in. „bez nas sądy nie istnieją nawet w biedrze się z nas śmieją”, „dość pracy za grosze”. „Sekretarz Sądowy ma dochód głodowy” i „jesteśmy urzędnikami nie wolontariuszami”.
– Trzy lata bicia piny o reformowaniu sądów a zwykłym pracownikom (nie sędziom!), którzy ciągną to wszystko organizacyjnie minister nie przedstawił nawet namiastki czegokolwiek co byłoby jakąś wizją zmian. Frustracja bierze górę. Mimo braku prawa do strajku ludzie protestują – napisał Krzysztof Bosak i zaznaczył, by nie utożsamiać pracowników sądów z sędziami.
– Pod względem pozycji, wynagrodzeń i przywilejów to dwie absolutnie różne kasty – podkreśla.
Pracownicy SR dla Warszawy-Żoliborza oraz SR dla Warszawy-Woli wyrażając swój sprzeciw wobec niskiej płacy, opuścili stanowiska pracy i wyszli przed budynek sądu. @ZiobroPL @MS_GOV_PL pic.twitter.com/iuJr5BnRnE
— Marek Szewczyk (@MarekSzewczyk91) December 13, 2018
Ostrzegam przed uproszczeniem polegającym na utożsamianiu pracowników sądów z sędziami. Pod względem pozycji, wynagrodzeń i przywilejów to dwie absolutnie różne kasty!https://t.co/eqRSMzEtZA
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) December 13, 2018
Źródło: twitter.com