Rosyjski robot miał być super-wynalazkiem. Okazało się, że w środku siedział człowiek

Robot Borys po dekamuflażu. / Fot. youtube Hot News US
Robot Borys po dekamuflażu. / Fot. youtube Hot News US
REKLAMA

Rosjanie nawet w robotyce kontynuują sowieckie zwyczaje. Robot Borys okazał się matrioszką, czyli kamuflażem. W środku robota był człowiek.

Matrioszki to rodzaj baby z drewna, po której otwarciu znajduje się mniejsza baba. Ta z kolei ma w sobie jeszcze mniejszą babę z drewna.

REKLAMA

Matrioszka to również określenie sowieckiego szpiega, który przeniknął do obcego społeczeństwa, zaopatrzony w odpowiednie dokumenty, perfekcyjnie znający język danego społeczeństwa, uchodzi za jego członka.

Taką matrioszką okazał się robot Borys, w środku którego był człowiek. Zanim nastąpił de kamuflaż, rosyjskie media były zachwycone nowym „wynalazkiem”.

Podczas prezentacji robot wygłosił formułkę: „Znam matematykę dobrze, ale chcę się nauczyć rysować”, a następnie zaczął tańczyć.

Ten kamuflaż nie trwał długo. Niezależne media szybko zwróciły uwagę, że „robot” nie posiada wielu niezbędnych komponentów, poza tym jego ruchy w tańcu były podejrzanie płynne.

Odkryto, że to nie robot, tylko człowiek w kostiumie robota, jaki produkuje firma Show Robots i który kosztuje 3,8 tys. USD. Ten kostium czy skafander ma nazwę „Robot Alosza”. Organizatorzy prezentacji oświadczyli, że nigdy nie twierdzili, że jest to prawdziwy robot. Wszystko w sowieckim stylu.

REKLAMA