
Marc Gisin został odwieziony do szpitala po upadku w czasie zawodów Pucharu Świata. Według niepotwierdzonych informacji narciarz złamał miednicę, co oznacza dla niego koniec występów w tym sezonie.
Do upadku doszło w konkurencji zjazdu we włoskiej Val Gardenie. Fotokomórka właśnie zmierzyła prędkość Szwajcara, który stracił kontrolę nad nartami, upadł i przeleciał kilkadziesiąt metrów po stoku. W momencie upadku Gisin pędził z prędkością 120,1 km na godzinę.
Szwajcar długo leżał bez ruchu na stoku, aż dotarła do niego pomoc. Na miejscu lądował helikopter, ale Grisin nie odzyskiwał przytomności przez 45 minut.
Dopiero po tym czasie można go było przetransportować do szpitala. Według niepotwierdzonych informacji zawodnik doznał poważnego złamania miednicy. Jeśli diagnoza potwierdzi się będzie to oznaczać dla 30-letniego narciarza koniec występów w tym sezonie.
🔹Terrible caída del esquiador Marc Gisin que tuvo que ser evacuado en helicóptero#Radioestadio pic.twitter.com/I49Kuhu42f
— Radioestadio (@Radioestadio) December 15, 2018
https://youtu.be/C8leOXvqa38