PiS coraz bardziej skręca w lewo. „To ewidentny zwrot ku centrum i Unii Europejskiej”

Jarosław Kaczyński. Foto: PAP/Tomasz Gzell
Jarosław Kaczyński. Foto: PAP/Tomasz Gzell
REKLAMA

Sobotnie wystąpienia polityków Prawa i Sprawiedliwości to ewidentny zwrot ku centrum i Unii Europejskiej – uważa politolog dr hab. Sławomir Sowiński. Według niego, PiS reaguje w ten sposób na nastroje polityczne w Polsce.

„To ewidentny zwrot ku centrum i europeizacja przekazu politycznego. Prawo i Sprawiedliwość dostrzegło, że Polacy są bardzo prounijni, proeuropejscy i próbuje się jakoś dostosować do tego nastroju politycznego” – powiedział PAP Sowiński.

REKLAMA

Według niego, postawienie rok temu na premiera Mateusza Morawieckiego miało przyciągnąć elektorat centrowy i poprawić relacje z instytucjami UE. „Po roku widać, że ani jedno, ani drugie specjalnie się nie udało” – dodał Sowiński.

Zdaniem politologa, sobotnie wystąpienie premiera „to takie drugie wejście premiera Morawieckiego, próba odnowienia jego misji politycznej”. Sowiński nazwał to „rewitalizacją politycznej misji i przywództwa premiera”.

Kierunek przejęcia części elektoratu centrowego – według Sowińskiego – wiąże się z dużym ryzykiem dla PiS.

„W Polsce jest grupa wyborców sceptyczna wobec Unii Europejskiej, popierająca dotąd PiS. W momencie, kiedy ma nastąpić taka polityczna przyjaźń z instytucjami europejskimi, ci wyborcy mogą poczuć się zagubieni. Mogą pojawić się propozycje polityczne, które będą chciały zagospodarować tych wyborców i odebrać ich PiS” – dodał Sowiński.

Dr Sowiński podkreślił, że to już trzeci weekend, kiedy politycy dobrej zmiany próbują dotrzeć ze swoim przekazem politycznym do wyborców.

„To nie przypadek. Politycy dobrze wiedzą, że w sytuacji pewnego kryzysu autorytetów politycznych i społecznych, autorytetami dla nas są nasi bliscy. Politycy wiedzą, że codziennie nie mamy czasu zajmować się polityką, ale trochę tego czasu znajdziemy przy świątecznych stołach i to tam będą się być może kształtowały przekonania polityczne wielu wyborców” – dodał Sowiński.

Politolog uważa, że „obóz dobrej zmiany” doznał po wyborach samorządowych zadyszki politycznej i próbuje łapać nowego oddechu mobilizując szeregi zwolenników i przywracając u nich wiarę.

To dla ppolskiej prawicy było oczywiste, ale może teraz więcej osób otworzy oczy, że PiS to lewicowo-centrowa formacja. To szansa dla koalicji partii Wolnośc i Ruchu narodowego na dobry wynik w nadchodzących wyborach do parlamentu Europejskiego.

Źródło: PAP

REKLAMA