Podpisanie przez belgijski rząd Paktu Imigracyjnego wywołało masowe protesty w kraju. Demonstranci już po raz drugi w ciągu tygodnia starli się z policją na ulicach Brukseli.
Protesty w Belgii zainspirowane są francuską „rewolucją żółtych kamizelek”. Teraz jednak Belgowie mają kolejny powód by demonstrować.
Stało się nim podpisanie przez rząd Paktu Imigracyjnego w Marrakeszu. To było też bezpośrednią przyczyną rozpadu rządzącej koalicji.
Gabinet premeira Charlesa Michela jest mniejszościowy odkąd na znak protestu odeszli z niego ministrowie z największego ugrupowania koalicyjnego – Nowego Sojuszu Flamandzkiego.
Teraz Flamandowie wychodzą też na ulicę. Do demonstracji doszło w ubiegłą sobotę. Dzisiejsze, niedzielne mają znacznie większy zasięg i gwałtowniejszy przebieg. Na ulice wyszło tysiące ludzi niosąc flamandzkie flagi.
Nowy Sojusz Flamandzki jest partią separatystyczną i opowiada się za secesją Flandrii.
Na ulicach doszło do strać z policją. Najgwałtowniejszy przebieg miały te pod budynkami należącymi do Unii Europejskiej. Policja użyła gazu i armatek wodnych.
Policja usuwa manifestantów sprzed budynków Komisji Europejskiej i Rady.
pic.twitter.com/CXOr1IppHt— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) December 16, 2018
📹🇧🇪 #Belgique : Le mouvement contre le #PacteDeMarrakech arrive dans le quartier européen de #bruxelles .#Brussels pic.twitter.com/MTuKtEXANq
— -₽ – 🅣 – 🅐 – (@PorteTonAme) December 16, 2018
Tous les bâtiments de l'union européenne sont attaqués !!#MarsTegenMarrakesh #MarcheContreMarrakech #Bruxelles #Brussel pic.twitter.com/unx6RAf8UD
— pierrebxl (@pierrebxl) December 16, 2018
Des milliers de manifestants à Schuman.
Le rond-point est trop petit ! #MarsTegenMarrakesh #MarcheContreMarrakech #Bruxelles #Brussel pic.twitter.com/6LVQE7GC3d— pierrebxl (@pierrebxl) December 16, 2018