Korwin-Mikke: Znów zaiskrzyło na styku z Izraelem. O co tym ludziom chodzi?

Janusz Korwin-Mikke oraz flagi Polski i Izraela przed Sejmem. / foto: YouTube/Twitter/Kancelaria Sejmu
Janusz Korwin-Mikke oraz flagi Polski i Izraela przed Sejmem. / foto: YouTube/Twitter/Kancelaria Sejmu
REKLAMA

Znów zaiskrzyło na styku z Izraelem. Z powodu zupełnie absurdalnego. JE Piotr Gliński w rozmowie z NaczRedem tygodnika „Wprost”, p.Jackiem Pochłopniem, o obchodach Święta Niepodległości skomentował m.in. wystąpienie p.Donalda Tuska podczas Igrzysk Wolności w Łodzi słowami.

JE Piotr Gliński powiedział: „Jeżeli przewodniczący Rady Europejskiej przyjeżdża dzień przed świętem, jednym na sto lat, i mówi o neobolszewikach, to znaczy, że mamy sytuację ekstraordynaryjną, nie do zaakceptowania z punktu widzenia polskiej racji stanu i dowodzącą, że druga strona, nie mając dla Polaków propozycji programowych, będzie każdą, nawet najświętszą okazję, wykorzystywała do szerzenia nienawiści (…). Gdy brakuje programu, walka przenosi się w sferę emocji. Język, którym mówi się o PiS, ma wykluczać, unicestwiać, ma nas odczłowieczać, delegitymizować, mamy być tak traktowani jak Żydzi przez Goebbelsa”.

REKLAMA

Z jednej strony p.Gliński ma rację: „Gdy brakuje programu, walka przenosi się w sferę emocji”. A programu PO nie ma – bo jaki może mieć program? Przecież i PO, i PiS robią to samo – tyle że jedne rzeczy jedni robią z entuzjazmem, a drudzy z ociąganiem – a inne rzeczy odwrotnie. Jest to różnica stylu – ale nie programu oczywiście. Czy można zaatakować PiS np. słowami: „My nie obniżyliśmy VAT-u – a Wy, łajdaki, też go nie obniżyliście!”? Albo: „My wykonujemy wszystkie polecenia Unii, a Wy, sprzedawczycy, podpisaliście PESCO i sprowadziliście 7 tys. uchodźców!”? No – nie można.

I, rzecz jasna, p.minister kultury ma rację z tym Goebbelsem: piekłoszczyk ten przypisywał Żydom wszelkie najgorsze zbrodnie i występki – niezależnie od tego, czy była to prawda, czy całkowite zmyślenie – a postępackie media dokładnie tak samo traktują PiS. Cokolwiek by PiS zrobiło, wymyśla się mu od najgorszych. JE Andrzej Duda rozwala Sąd Najwyższy – jest zbrodniarzem; Pan Prezydent ułaskawia p.Mariusza Kamińskiego, do czego ma święte prawo – jest jeszcze gorszym zbrodniarzem, niż gdyby go poszlachtował tępym nożem.

Tymczasem p.wicepremiera zaatakowano z drugiej strony. Też za tego Goebbelsa. „Wprost” opisuje to tak:
„Te słowa oburzyły media w Izraelu. Żydowska Agencja Telegraficzna opracowała depeszę, która została opublikowana m.in. na łamach dziennika »Haaretz«, Kanału 7. Wypowiedź polityka PiS zauważyła również agencja Associated Press oraz dziennik »The Washington Post«. Agencja AP przypomniała jedynie, że Joseph Goebbels był ministrem propagandy III Rzeszy i członkiem ścisłego kierownictwa NSDAP, a nazistowskie Niemcy wymordowały blisko 6 milionów Żydów.
Ton depeszy opublikowanej w izraelskich mediach jest ostrzejszy. W komunikacie przypomniano kryzys dyplomatyczny między Polską a Izraelem, który został wywołany przyjęciem nowelizacji ustawy o IPN na początku 2018. Akt prawny zakładał m.in. że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką, będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech”.

I teraz mam pytanie: o co tym ludziom chodzi?

Faktem jest, że była taka nowelizacja ustawy o IPN – ale co ma z tym wspólnego wypowiedź p.Glińskiego? Jest prawdą, że „Józef Goebbels był ministrem propagandy III Rzeszy i członkiem ścisłego kierownictwa NSDAP” – i jest też prawdą, że „nazistowskie Niemcy wymordowały blisko 6 milionów Żydów” – ale co ma piernik do wiatraka?!?
Wypominać można wszystkim wszystko. Gdy powiem: „Niech cię Bóg ma w swojej opiece!”, można przypomnieć, że przecież Bóg wymordował mieszkańców Sodomy i Gomory w sposób podobny do potraktowania przez Aliantów mieszkańców Drezna (choć podobno dokładniej) – tyle że nie o to tu chodzi.

Panu Glińskiemu nie chodziło przecież o to, w jaki sposób narodowi socjaliści mordowali Żydów – tylko o to, w jaki sposób minister propagandy III Rzeszy ich opisywał. Jest oczywiste, że ta propaganda znacznie ułatwiła „ostateczne rozwiązanie” – i p.Gliński nie neguje Holokaustu; wręcz przeciwnie: sugeruje, że neonaziści kierujący Unią Europejską mogą w przyszłości w podobny sposób potraktować PiS-menów. Jest to zresztą bardzo prawdopodobne. W Unii Europejskiej czci się hiszpańskich lewaków, którzy w 1936 roku mordowali księży, zakonnice i w ogóle hiszpańską „reakcję” – więc wcale nie jest wykluczone, że gdyby doszło do zbrojnej interwencji, eurosocjaliści mogliby podobnie potraktować np. p.prof. Krystynę Pawłowicz lub Antoniego Macierewicza.

Czy to by też oburzyło izraelskie media? Można podejrzewać, że tak! Zrobienie przez postępaków Holokaustu PiS-menom byłoby zbrodnią – bo Holokaust ma prawo być robiony wyłącznie na Żydach. Np. wymordowanie Ormian przez Kurdów i Turków Holokaustem być nie może – z tego właśnie powodu.

Z czymś podobnym zetknąłem się w pierwszych dniach pobytu w Parlamencie Europejskim. Obległa mnie gromadka postępowych niewątpliwie dziennikarzy, pytających, czy rzeczywiście powiedziałem, że nie ma dowodu, iż Adolf Hitler wiedział o Holokauście. Odpowiedziałem, że ja takiego dowodu nie znam – a jeśli ktoś zna, to niech szybko leci z nim do Londynu, gdzie czeka nagroda w wysokości 150tys. funtów, całkiem okrągła sumka, bodaj jeszcze z procentami. Na co jakiś jegomość we wdzięcznie przekrzywionej kipie na łepetynie spytał, czy zdaję sobie sprawę, że to co mówię, to antysemityzm?

Zainteresowało mnie to. Dlaczego to miałby być antysemityzm? Przede wszystkim nie negowałem Holokaustu – ale gdybym powiedział, że Holokaustu nie było, bo wszyscy Żydzi zmyślnie wykopali sobie schrony i przetrwali narodowo-socjalistyczną burzę – to przecież byłaby to pochwała żydowskiej przemyślności, a nie antysemityzm! A jaka to różnica, czy Żydów kazał mordować Hitler – czy też kazał to w tajemnicy przed Führerem zrobić piekłoszczyk Henryk Himmler?

Hmmm… Czy historycy, którzy by odkryli, że chrześcijan kazał mordować nie Neron, lecz – w tajemnicy przed nim – Tygellin, dopuściliby się czynu antychrześcijańskiego?

REKLAMA