Tarczyński do odstrzału? PiS robi czystki wśród posłów, którzy są przeciw decyzjom Unii. „Pawłowicz to dopiero początek”

Dominik Tarczyński. Foto: PAP/Tomasz Gzell
Dominik Tarczyński. Foto: PAP/Tomasz Gzell
REKLAMA

PiS robi czystki wśród posłów, którzy śmią źle mówić o UE. Parę dni temu głośno było o tym, że Krystyna Pawłowicz kończy z polityką, a do mediów już docierają kolejne zaskakujące informacje na temat kadrowej polityki PiS. Kolejny do odstrzału jest Dominik Tarczyński. 

Jak wiadomo Tarczyński to jeden z najbardziej wyrazistych i najaktywniejszych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Głośno było o nim ostatnio, gdy po jednym z jego wystąpień, w którym nazwał posła Protasiewicza „idiotą”, do porządku musiał go przywoływać sam Jarosław Kaczyński.

REKLAMA

Jak twierdzi dziennik Fakt.pl „Tarczyński będzie następny” – przekonuje jeden z polityków partii rządzącej, nawiązując w ten sposób do informacji na temat decyzji Krystyny Pawłowicz o skończeniu z polityką.

Nieoficjalnie mówi się, że poseł Tarczyński również ma zostać wycofany z pierwszej linii, gdyż jego przekaz jest za bardzo antyunijny. W związku z tym może zaszkodzić partii w zbliżających się wyborach.

Jeden z polityków, opisując niedawne wystąpienie Kaczyńskiego z Jachranki, na które media nie miały wstępu, twierdzi, że prezesowi zależy na łagodzeniu przekazu i przejęciu centrowego elektoratu.

Krystyna Pawłowicz nie miała całkiem zniknąć z polityki, a jedynie się „schować” na pewien czas, tak jak „schowano” Antoniego Macierewicza w 2015 roku przed wyborami. Posłanka jednak nie wytrzymała i wkrótce po posiedzeniu klubu w swoim stylu wypowiedziała się na Twitterze. Następnie miała dostać telefon z ostrzeżeniem, aby przestała.

„Poniosło ją, jak zwykle. Emocje zagrały” – twierdzi w rozmowie z „Faktem” jeden z polityków PiS. Teraz następnym do odstrzału ma być Dominik Tarczyński, tylko jest jedno pytanie: czy na to ma być odstrzał na zawsze czy tymczasowy?

Źródło: Fakt.pl

REKLAMA