Rusin kontra Rozenek na święta. „Nie pozwolę, żeby wypindrzona, sztuczna lala, wdzięcząc się do kamery”

Małgorzata Rozenek i Kinga Rusin. Foto: Instagram/ YouTube
Małgorzata Rozenek i Kinga Rusin. Foto: Instagram/ YouTube
REKLAMA

Wojna między Małgorzatą Rozenek a Kingą Rusin kwitnie. Obie twierdzą, że nie wyciągną do siebie ręki na zgodę. Zaczęła obrończyni wszystkiego co nie dotyczy człowieka, czyli Kinga, która nie może wybaczyć koleżance z pracy, że ta reklamowała kosmetyki testowane na zwierzętach. Obrończyni owadów i karpiów jest nieugięta. 

Cała wojna zaczęła się, gdy Małgorzata Rozenek śmiała podpisać kontrakt reklamowy z firmą, która ma testować produkty na zwierzętach. Kinga Rusin, która broniła karpi i choinek wpadła w furię gdy się o tym dowiedziała. Ostro skrytykowała koleżankę z TVN

REKLAMA

„Walka o prawa zwierząt jest dla mnie bardzo ważna. Tylko ja nie wykorzystuję jej do promocji swoich kosmetyków, tak jak Kinga Rusin” – ripostowała Rozenek.

„Nie pozwolę, żeby wypindrzona, sztuczna lala, wdzięcząc się do kamery przekreślała jednym koślawym zdaniem ideały, o które walczę od lat!” – powiedziała stanowczo portalowi se.pl, ekolożka i producentka kosmetyków.

Nawet zbliżające się Boże Narodzenie – czas wybaczania – nie spowodowało, aby któraś z celebrytek chciała wyciągnąć rękę na zgodę.

„To nie ja jestem od wybaczania, tylko zwierzęta. Ja działam tylko w ich imieniu” – powiedziała Kinga.

Wiadomo, człowiekowi nie wybaczy. Gdyby to był bóbr albo chociaż kura, nie byłoby problemu. Ale tak ogólnie to nie gryźcie się dziewczyny!

Źródło: Super Express

REKLAMA