Unia Europejska to banda świrów. Liczby nie kłamią. Oni zakażą nam plastikowych słomek i sztućców, ale to nie Europa zaśmieca świat plastikiem. Oto prawdziwe dane

Plastikowe odpady, butelki. Obrazek ilustracyjny. Foto: pixabay
Plastikowe odpady, butelki. Obrazek ilustracyjny. Foto: pixabay
REKLAMA

Negocjatorzy z PE i państw członkowskich porozumieli się w środę w sprawie nowych przepisów, które mają ograniczyć liczbę plastikowych śmieci trafiających do mórz. W UE zakazane będą m.in. plastikowe talerze, słomki, czy patyczki higieniczne. Wszystko m.in. dlatego żeby nie zaśmiecać oceanów. Tymczasem fakty są takie, że to nie Europejczycy zaśmiecają świat, ale przede wszystkim mieszkańcy Azji i Afryki.

Komisja Europejska, która w maju zaproponowała projekt w tej sprawie, wzięła na celownik 10 produktów jednorazowego użytku, jak również zagubione i porzucane narzędzia połowowe. Była to ich zdaniem konsekwencja alarmującego wzrostu ilości szkodliwych odpadów z tworzyw sztucznych w morzach i oceanach. Łącznie stanowią one 70 proc. wszystkich odpadów morskich.

REKLAMA

Nowe przepisy wprowadzą zakaz stosowania tworzyw sztucznych w niektórych produktach; w przypadku gdy istnieją dla nich łatwo dostępne i przystępne cenowo zamienniki, produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych zostaną objęte zakazem wprowadzania do obrotu.

Zakaz obejmie plastikowe patyczki higieniczne, sztućce, talerze, słomki, mieszadła do napojów, kubki do napojów i pojemniki na żywność wykonane ze spienionego polistyrenu czy produkty wykonane z oxodegradowalnego tworzywa sztucznego (tzw. utleniający się plastik).

KE przekonuje, że nowa dyrektywa w sprawie tworzyw sztucznych jednorazowego użytku będzie najambitniejszym instrumentem prawnym na poziomie światowym dotyczącym odpadów morskich.

„Zwalczanie problemu tworzyw sztucznych jest koniecznością. Jednocześnie pojawiają się nowe możliwości w zakresie innowacji, konkurencyjności i tworzenia miejsc pracy (…). Dzięki porozumieniu osiągniętemu dzisiaj pokazujemy, że Europa dokonuje inteligentnego wyboru ekonomicznego i środowiskowego i dąży do stworzenia nowej, prawdziwie obiegowej gospodarki w zakresie tworzyw sztucznych” – zaznaczył Jyrki Katainen, wiceszef KE ds. wzrostu, miejsc pracy, inwestycji i konkurencyjności.

Porozumienie wypracowane przez negocjatorów musi zostać jeszcze poparte przez unijnych ambasadorów. Jeśli się tak stanie, wówczas zostanie ono przedstawione do ostatecznego przyjęcia przez Radę UE i Parlament Europejski.

A teraz kilka faktów.

Większość oceanicznych śmieci z plastiku pochodzi jedynie z 10 rzek na świecie! I nie ma wśród nich ani jednej europejskiej rzeki.

Oto lista największych śmieciowych rzek świata, kolejność według największych trucicieli, obok kraje przez które przepływa i kontynent.

1. Jangcy (Chiny – Azja)
2. Indus (Pakistan, Indie, Chiny – Azja)
3. Huang He, Żółta Rzeka (Chiny – Azja)
4. Hai He (Chiny – Azja)
5. Nil (Egipt, Sudan, Sudan Południowy, Uganda, Tanzania, Rwanda, Burundi, Etiopia – Afryka)
6. Ganges (Indie, Bangladesz – Azja)
7. Rzeka Perłowa (Chiny – Azja)
8. Amur (Rosja, Chiny – Azja)
9. Niger (Gwinea, Mali, Niger, Benin, Nigeria – Afryka)
10. Mekong (Chiny, Mjanma, Tajlandia, Laos, Kambodża, Wietnam – Azja)

Badania nad rzekami niosącymi śmieci przeprowadził w 2017 roku Christian Schmidt, hydrogeolog z Centrum Badań nad Środowiskiem Helmholtz w Lipsku w Niemczech.

Wyniki opublikowane w listopadzie 2017 roku w Environmental Science & Technology pokazują, że co roku, w zależności od danych wykorzystywanych w modelach, rzeki wyrzucają od 0,47 miliona do 2,75 miliona ton tworzywa sztucznego do mórz. Przez wyżej wymienione 10 rzek przepływa aż 93 proc. wszystkich tych śmieci!

Wnioski z badań są jasne, a dla każdego kto podróżował trochę po świecie wręcz oczywiste – świat zaśmiecają przede wszystkim mieszkańcy Azji i Afryki. Ale to my będziemy teraz ponosić koszty głupich regulacji Unii Europejskiej, bo nie miejmy złudzeń, że zamienniki będą droższe – gdyby były tańsze już dawno byśmy ich używali.

O co więc chodzi uniokratom z tym zakazem plastikowych torebek, sztućców, słomek i innych patyczków? Albo są kretynami, ale o to nie śmiemy ich podejrzewać, albo maja jakiś ukryty cel. Jaki? Także nie śmiemy nic sugerować, ale na pewno ktoś zarobi krocie na nowych technologiach zastępujących plastik.

REKLAMA