Burza po materiale TVN o smogu! „Schizofrenia bezobjawowa ze Związku Sowieckiego” kontra „Powinna powstać policja antysmogowa”

Potężny smog w TVN-ie. / foto: TVN
Potężny smog w TVN-ie. / foto: TVN
REKLAMA

Ostatni reportaż TVN o zagrożeniach związanych ze smogiem, w wiadomych tonach, rozgrzał opinię publiczną. Oczywiście za tzw. walką ze smogiem kryje się wyciąganie jeszcze większej ilości pieniędzy z kieszeni podatnika na kolejny szczytny cel.

23 grudnia TVN wyemitował propagandowy materiał na temat smogu, który rujnuje zdrowie Polaków i ogólnie jest bardzo poważnym problemem, na który trzeba wyciągać pieniądze podatnika.

REKLAMA

– To dzień, w którym lepiej zostać w domu – zaczyna złowieszczo materiał prowadzący „Fakty” Grzegorz Kajdanowicz. Już w materiale jesteśmy przekonywani, że smog stanowi śmiertelne zagrożenie i może powodować całą masę chorób.

Później widzimy kolejną dramatycznie wyglądającą mapę z zaznaczonymi miastami, w których przekroczone zostały normy stężenia. Jako ekspert wypowiedział się oczywiście przedstawiciel „Warszawskiego Alarmu Smogowego” Konrad Marczyński.

Dalej słyszymy o wszystkich złych rzeczach, które nas spotkają, jeżeli się nie opamiętamy. – Powoduje raka. Niszczy serce i płuca – mówi lektor. – Stajemy się europejskim skansenem – dodaje. A jak skansenem to wiadomo, że wstyd.

Podsumowując materiał należy pogratulować stacji TVN, propagandy na naprawdę wysokim poziomie. Tu podobnie jak przy wpisywaniu objawów choroby w Google – wszyscy dostaniemy demencji, raka i chorób płuc. Głosy są jednak podzielone.

– Reportaż w TVN w najwyższej formie. Możesz nie mieć żadnych objawów – ale to nic nie znaczy. Umrzesz! Od smogu w najgorszym mieście Warszawa Normalnie schizofrenia bezobjawowa ze Związku Sowieckiego z lat 70 i 80 – komentuje Cezary Kaźmierczak.

Materiał wyraźnie przeraził dziennikarza sportowego Krzysztofa Stanowskiego. – Oglądam na TVN24 materiał o smogu. Mamy masakrycznie złe powietrze, z powodu którego będziemy żyli o kilka lat krócej. Powinna powstać policja antysmogowa, ze specjalnym numerem telefonu, specjalnym sprzętem i specjalnymi uprawnieniami do drastycznych kar – napisał na Twitterze.

REKLAMA