Kevin Spacey w końcu przerywa milczenie. Aktor ma dość i reaguje po kolejnych oskarżeniach o molestowanie [VIDEO]

Kevin Spacey. Foto: YouTube
Kevin Spacey. Foto: YouTube
REKLAMA

Kevin Spacey w końcu przerywa milczenie. Po tym, jak grozi mu do 5 lat więzienia aktor postanowił zabrać głos. Po decyzji sądu aktor zamieścił nagranie na YouTube pod tytułem „Let Me Be Frank”.”Z pewnością nie zapłacę za to, czego nie zrobiłem” – mówi.

Jak informują amerykańskie media, 20 grudnia Kevin Spacey został przesłuchany ws. molestowania i postawiono mu zarzuty kryminalne. Jeszcze tego samego dnia 59-letni aktor opublikował pierwszy raz od ponad roku nagranie na ten temat.

REKLAMA

Kevin Spacey w trzyminutowym monologu zatytułowanym „Let Me Be Frank” – Pozwólcie mi być Frankiem – wcielił się w graną przez siebie postać Franka Underwooda z serialu „House of Cards”.

„Oczywiście niektórzy wierzyli we wszystko i czekali z zapartym tchem, by usłyszeć: wyznaję wszystko. Chcą bym oświadczył, że wszystko, co o mnie się mówi, jest prawdą i mam to, na co zasłużyłem. Ale zarówno w polityce, jak i w codziennym życiu nic nie jest proste. Z pewnością nie zapłacę za to, czego nie zrobiłem” – mówi na nagraniu Kevin Spacey.

Po chwili aktor, który swój monolog wygłosił w świątecznym fartuchu, przygotowując posiłek, dodał: „Wkrótce poznasz całą prawdę”.

Do incydentu, o którym mowa w akcie oskarżenia, miało dojść w 2016 roku, w barze w Nantucket. Molestowany nastolatek, jak się później okazało, to syn dziennikarki telewizyjnej z Bostonu – Heather Unruh, która ujawniła sprawę molestowania jej syna przez znanego aktora.

Jak twierdzi dziennikarka Spacey miał najpierw upić jej syna, a następnie rozpiął rozporek, wetknął rękę w jego spodnie i złapał genitalia. 18-latek był tak zaskoczony i wystraszony, że uciekł do łazienki.

To jednak wierzchotek góry lodowej. W 2017 roku inny aktor, Anthony Rapp, publicznie oskarżył Spacey o to, że próbował przemocą skłonić go do czynności seksualnych w 1986 roku, gdy ten miał 14 lat. Spacey oświadczył, że nie pamięta takiego zdarzenia, ale przeprosił za swoje zachowanie.

Wtedy by uspokoić lewicowe media ujawnił, że jest gejem. Następnie by wzbudzić litość mówił jak złego miał ojca, nazywając go parokrotnie faszystą.

Po tych oskarżeniach popularny aktor stracił rolę w serialu „House of Cards”, w którym występował przez pięć sezonów. Był to także początek prawdziwych kłopotów aktora, które wpisały się w kampanię ruchu  #MeToo, skierowaną przeciwko sprawcom przemocy seksualnej wobec kobiet – początkowo w branży filmowej, później także w polityce i biznesie.

REKLAMA