Biedroń paraliżuje prace Rady Miejskiej Słupska. Ma ważniejsze sprawy – wakacje w Nikaragui

Robert Biedroń, fot. Instagram
Robert Biedroń. / fot. Instagram
REKLAMA

Robert Biedroń zrezygnował z mandatu radnego Słupska. To jednak nie przeszkadza mu w paraliżowaniu pracy rady miasta. Do tej pory nie odebrał bowiem korespondencji w tej sprawie, co powoduje, że nie można powołać nikogo na jego miejsce.

Jest problem z dostarczeniem postanowienia o wygaśnięciu mandatu radnego. Robert Biedroń w swoim oświadczeniu nie wskazał adresu do doręczeń. Ten, który uzyskaliśmy w biurze wyborczym w Słupsku, jest już nieaktualny. Ustaliliśmy inny adres, w Warszawie. Robert Biedroń ma również prawo do złożenia odwołania w tej sprawie – mówił cytowany przez Polskie Radio Koszalin sędzia Marek Lagut.

REKLAMA

Wskazanie nowego radnego jest możliwe jedynie wtedy, gdy procedura zrzeczenia się mandatu przez Roberta Biedronia zostanie dokończona. Wówczas osobę na jego miejsce wskaże losowanie, ponieważ jego potencjalne zastępczynie – Katarzyna Dobkowska i Mirosława Sagun-Lewandowska – w październikowych wyborach otrzymały po 189 głosów.

Rada pracuje w 23-osobowym składzie. Nieobecność jednego radnego utrudnia obrady. Teraz rozpoczęły się prace poszczególnych komisji. Jedna z nich jest osłabiona – podkreśliła Beata Chrzanowska, przewodnicząca Rady Miasta Słupska.

Tymczasem Robert Biedroń nie wydaje się zbytnio przejmować dezorganizacją pracy radnych. Były prezydent Słupska dodaje na Instagramie zdjęcia ze swojego urlopu w Nikaragui i Kostaryce, gdzie spędzał święta Bożego Narodzenia.

Robert Biedroń przed wyborami samorządowymi zrezygnował z ubiegania się o reelekcję na prezydenta miasta i zapowiedział budowę własnego lewicowego ugrupowania politycznego. Jego ruch ma wystawić swoich kandydatów w wyborach do Europarlamentu oraz w wyborach parlamentarnych.
Źródło: radiozet.pl

REKLAMA