Ideologia w sądzie zamiast faktów. Sąd daje wysoki wyrok za pobicie, bo według niego „lawinowo rośnie liczba przestępstw z nienawiści”

Zamek w celi/fot. ilustracyjne/Fot. PAP/Marcin Bednarski
Zamek w celi/fot. ilustracyjne/Fot. PAP/Marcin Bednarski
REKLAMA

Sąd skazał jednego z winnych pobicia Etiopczyka Salomona Demissie na karę bezwzględnego więzienia. Uzasadnił to „niezwykle lawinowym wzrostem w ostatnich latach przestępstw z nienawiści”. Problem w tym, że poza przekazem w lewackich mediach nie ma żadnego „lawinowego wzrostu” tego typu przestępstw.

Do zdarzenia doszło 22 sierpnia 2017 roku, po godzinie 23.

REKLAMA

Czarny, czarny, poczekaj, stój – krzyknął 32-letni Tomasz B. i wspólnie z drugim mężczyzną, 36-letnim Pawłem Z. pogonił Etiopczyka, po czym przycisnęli go do muru i pobili. Jak później zeznali, zrobili to po wypiciu alkoholu. Przyznali się do winy i wyrazili skruchę.

Chcieli dobrowolnie poddać się karze ograniczenia wolności na dwa lata, które miałoby polegać na wykonywaniu prac społecznych. Deklarowali powstrzymywanie się od spożywania alkoholu i zapłatę nawiązki na rzecz pokrzywdzonego – po dwa tysiące złotych od każdego.

Paweł Z. podał, że przy pierwszym przesłuchaniu przyznał się i poddał karze, gdyż był trzymany bez obiadu, zabrany z miejsca pracy, bardzo przestraszony i podpisałby wszystko, aby tylko wyjść z prokuratury. Ostatecznie podniósł, że nie ma dowodów ani świadków na jego obecność czy udział w zdarzeniu – napisano w uzasadnieniu wyroku z połowy grudnia Sądu Okręgowego w Warszawie.

Nie ukrywam, miałem przebłyski, że się z Pawłem widzieliśmy, ale czy Paweł uczestniczył w tym zdarzeniu, czy dopuścił się tego czynu, to ja nie wiem. Mocno w to wątpię, z tego co go znam – zeznał Tomasz B.

Tomasz B. został jednak skazany. Usłyszał wyrok 10 miesięcy bezwzględnego więzienia i 10 tys. zł nawiązki. Media zauważają, że „to kara znacznie surowsza od tej, którą proponowała prokuratura, czyli ograniczenie wolności polegające na wykonywaniu nieodpłatnych prac społecznych”.

Sąd miał na uwadze niezwykle lawinowy wzrost w ostatnich latach przestępstw z nienawiści – napisał w uzasadnieniu wyroku sędzia Michał Piotrowski i przytoczył statystyki Prokuratury Krajowej. W 2013 roku takich postępowań było 835. W 2016 rok blisko dwa razy więcej – 1632 postępowań. Zaś w pierwszej połowie 2017 roku – 947 spraw.

Ze statystyk wynika więc jasno, że ilość tego typu postępowań maleje. Należy też zwrócić uwagę na fakt, że są to sprawy, nie wyroki skazujące. A wiadomo, jak łatwo zostać dzisiaj okrzykniętym „rasistą”.

Tak oto lewacka ideologia umacnia prawną dominację multikulturowej lewicy. Tylko jak długo może to się jeszcze utrzymać zanim eskaluje?

Źródło: tvn24.pl

REKLAMA