Znany muzyk Robert „Brylu” Brylewski został jednak zamordowany. Jest akt oskarżenia dla pijanego bandyty

Robert Brylewski/ Facebook
Robert Brylewski/ Facebook
REKLAMA

Znany muzyk Robert „Brylu” Brylewski został zamordowany. Winnemu śmierci znanego muzyka grozi surowa kara. Jak podaje prokuratura, nawet dożywocie.

Jak czytamy w „Super Expressie” prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga skierowała do sądu akt oskarżenia w związku ze śmiercią Roberta Brylewskiego. Do śmierci znanego muzyka według śledczych przyczynił się 41-letni Tomasz J., który w styczniu pobił na śmierć Brylewskiego i spowodował u niego ciężkie obrażenia głowy.

REKLAMA

„Prokurator zarzuca 41-letniemu mężczyźnie spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu muzyka, poprzez zadanie mu w dniu 28 stycznia 2018r. licznych ciosów rękoma i nogami oraz doprowadzenie do jego zgonu w dniu 03 czerwca 2018r”. – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Marcin Saduś.

Dnia kiedy złożono zawiadomienie o pobiciu, funkcjonariusze przy ul. Targowej, na klatce schodowej zobaczyli Roberta Brylewskiego z licznymi obrażeniami głowy oraz posiniaczoną twarzą. Przed mieszkaniem zajmowanym przez pokrzywdzonego policjanci zastali 41-letniego Tomasza J. Mężczyzna zachowywał się agresywnie, był wulgarny i pijany.

Jak podaje policja, cała sytuacja została nagrana przez monitoring miejski. Na nagraniu widać jak Tomasz J. brutalnie kopie i zadaje ciosy Robertowi Brylewskiemu. Muzyk po kilku miesiącach od tragicznego zdarzenia, zmarł.

„Z przedstawionej w sprawie opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej wynika, że przyczyną zgonu Roberta Brylewskiego były następstwa doznanych obrażeń głowy skutkujące m.in. ciężkim stanem ogólnym i neurologicznym. Ponadto biegły wskazał na istnienie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy obrażeniami głowy doznanymi w dniu 28 stycznia 2018 roku, a zgonem w dniu 3 czerwca 2018 roku” – tłumaczy prokurator Saduś portalowi „Super Express”.

„Tomasz J. był uprzednio karany. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.” – dodaje Saduś.

Źródło: Super Express

REKLAMA