
Maria Popielawska ma już swoje pierwsze osiągnięcia w warszawskiej dzielnicy Żoliborz. Ogłosiła objęcie stanowiska, którego nie ma.
Popielawska postanowiła błysnąć i pochwaliła się jakich to wielkich zmian dokonała już na początku roku. Kazała sobie wykuć i przyczepić na drzwiach tablicę z napisem „Zastępczyni Burmistrza dzielnicy Maria Popielawska”.
Zdjęcie z wiekopomną tablica okwieciła komentarzem „Na dobry początek Nowego Roku mała zmiana, a robi wielką różnicę #żeńskiekońcówki #zastępczyni #Żoliborz”.
Cała ta zastępczyni nawet nie wie, że w takim kontekście „nowy rok” nie piszemy z dużej litery. Niewykluczone jednak, że tymi dużymi literami chciała podkreślić monumentalizm swego osiągnięcia i tablicy, czyli to, że zamiast być zastępcą stała się „zastępczynią”.
Takich stanowisk jak „zastępczyni” nie ma, więc mogą być kłopoty z wypłatą.
Na Twitterze Popielawska przedstawia się równie żałośnie – jako „wiceburmistrzyni” Żoliborza. Całe szczęście, że burmistrz dzielnicy jest mężczyzną. Inaczej Popielawska walnęłaby sobie tablicę „Zastępczyni Burmistrzyni”.
Ogromu jej dzieła nie doceniają jednak internauci, którzy szydzą z urzędniczki kaleczącej język polski i jeszcze publicznie się tym chwalącej.
Kobieta zdaje się nie ma wiele do roboty, więc za pieniądze podatnika będzie realizować te swoje feministyczne, genderowe wizje. Popielawska będzie wciskać „żeńskie końcówki”. Będzie przyjmować różne gościnie, a 1 Sierpnia uczci warszawskie „powstanki” jak kobiety powstańców nazywa wyrocznia genderu – radio TOK FM
Podstawowa żeńska forma tu pasująca to IDIOTKA
— Marta Sofie (@marta_sofie) January 2, 2019
Co Pani ma w głowie żeby takimi bzdetami się zajmować? I jeszcze się z tym tak uzewnętrzniać na pośmiewisko. W sumie szkoda, że burmistrzem jest facet bo mogłaby Pani pochwalić się tabliczką ZASTĘPCZYNI BURMISTRZYNI ŻOLIBORZYNI, a co tam jak szaleć to na maksa. Pusty dzban ot co.
— proton (@pro_ton1) January 2, 2019