Dalszy ciąg sagi z synem Zenka Martyniuka. Wydał oświadczenie. Mocno uderza w żonę

Daniel i Zenon Martyniuk. / foto: Facebook
Daniel i Zenon Martyniuk. / foto: Facebook
REKLAMA

Dalszy ciąg sagi z synem gwiazdora disco-polo Zenona Martyniuka. Pod koniec grudnia Daniel został zatrzymany przez to, że nie chciał wpuścić do domu żony. Gdy na miejsce dotarła policja w domu znaleziono również marihuanę.

Daniel został zatrzymany przez policję w ub. niedzielę około godziny 18. Według relacji serwisu pijany 28-latek nie chciał wpuścić do mieszkania w Wasilkowie swojej żony. Teraz stworzyła się już z tego cała saga.

REKLAMA

Według doniesień medialnych syn gwiazdy disco-polo miał zlikwidować konto na Facebooku. Tak się nie stało, zamiast tego opublikował na nim oświadczenie, w którym odniósł się do awantury w Wasilkowie – jego zdaniem zmyślonej przez żonę i jej matkę.

– Nie było tez żadnej awantury u mnie w Wasilkowie. Drzwi były otwarte i czekałem na swoją mamę, ktora przez liczne manipulacje Eweliny i jej matki poddała się emocjom i zadzwoniła na policję, a jakby co to nie pije alkoholu od maja i mam na to dowody pożałujecie tych oszczerstw i będziecie przepraszać – twierdzi Daniel.

– Czego to człowiek nie wymyśli dla pieniędzy. Jest tak Ewelina nosila plastry antykoncepcyjne przestała je nosić i zaszła w ciąże. I w tym momencie nasz związek przestał istnieć było to juz 7 miesięcy temu zostala zmuszona do ślubu przez matkę i babcie, bo co ludzie powiedzą na wsi w russocicach panna z Dzieckiem na ślubie od jej matki usłyszałem ze mnie zniszczy co teraz skrupulatnie robią pierwszy raz u nich w domu a teraz gdy przestałem tam jeździć wysłali Eweline do Białegostoku, żeby podlać oliwy do ognia – napisał na Facebooku.

REKLAMA