Sylwester w Zakopanem nie dla wszystkich. Niektórzy spędzili go w policyjnym areszcie

Kajdanki, areszt. Obrazek ilustracyjny. Fot. Pixabay
Kajdanki, areszt. Obrazek ilustracyjny. Fot. Pixabay
REKLAMA

Sylwester w Zakopanem został okrzyknięty największą i najlepszą imprezą zorganizowaną pod gołym niebem. Okazuje się, że część gości zamiast pod sceną spędziła go w policyjnym areszcie.

Tak stało się między innymi w przypadku 31-letniego mieszkańca powiatu będzińskiego oraz jego 41-letniego kolegi zamieszkałego na terenie Niemiec. Zostali zatrzymani za napaść na ratownika medycznego kilka dni wcześniej.

REKLAMA

26 grudnia 2018 roku zakopiańscy ratownicy medyczni zostali wezwani do nieprzytomnej osoby, która znajdowała się na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem. Gdy dotarli na miejsce zastali poszkodowanego, który był podtrzymywany przez dwóch mężczyzn. Podczas wstępnego wywiadu, gdy ratownicy usiłowali zebrać informacje o poszkodowanym doszło do słownej agresji wobec ratowników, spowodowanej rzekomo długim czasem oczekiwania na pomoc. Dalsze wypadki potoczyły się bardzo szybko. Mężczyźni zaatakowali jednego z ratowników, popychali go i szarpali, a jeden z nich zadał mu uderzenie głową w twarz powodując poważne obrażenia.

Sprawcy zbiegli z miejsca zdarzenia ale zostali zidentyfikowani i zatrzymani na terenie Będzina oraz Częstochowy.

1 stycznia 2019 roku, a więc już po zakończeniu Sylwestrowej imprezy w Zakopanym, którą spędzili w policyjnym areszcie, sąd przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował podejrzanych na dwa miesiące.

Zakopane. Areszt za napaść na ratownika medycznegoNa dwa miesiące do aresztu trafili mężczyźni, którzy w Zakopanem…

Opublikowany przez Policja Zakopane Środa, 2 stycznia 2019

REKLAMA