Eksperci są zgodni – już w styczniu może czekać nas zima stulecia, która spowoduje znaczne obniżenie temperatur. Zaskakująco niskie temperatury w styczniu w porównaniu do ostatnich lat, mają być spowodowane zakłóceniami w wirze polarnym.
Już w październiku synoptycy z „Meteo France” prognozowali natomiast duże załamanie pogody w styczniu, kiedy to miał nastąpić najostrzejszy atak tegorocznej zimy.
W pierwszym miesiącu 2019 roku temperatury mają być znacznie niższe od średniej z poprzednich lat o ok. 2 stopnie, co jest dużą zmianą. To oznacza, że zmiany w pogodzie będzie można zauważyć już tuż po nowym roku.
Wir polarny to cyrkulacja atmosferyczna, która znajduje się wysoko ponad biegunami w stratosferze. To układ niskiego ciśnienia. Ogranicza go prąd strumieniowy, który zamyka zimne powietrze polarne w obszarze okołobiegunowym.
Tymczasem już teraz w Polsce zaobserwowano ponad metrowe pokłady śniegu. Na Facebooku pojawiło się właśnie zdjęcie z Kasprowego Wierchu, na którym widać dobry metr zalegającego białego puchu.
Na Facebookowym profilu PrzewodnikWtatry.pl opublikowane zostało zdjęcie z prawdziwego ataku zimy, takiego podczas którego żeby wyjść z domu, najpierw trzeba odśnieżyć chodnik, na którym zalega ponad metr śniegu.
Na szczęście na razie dotyczy to zimy w wysokich tatrach. Zamieszczone w sieci zdjęcie pochodzi z Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego IMGW na Kasprowym Wierchu.