
Kyrsten Sinema i Martha McSally to nazwiska, które nie schodzą obecnie z ust komentatorów amerykańskiej sceny politycznej. Szczególnie senator Sinema wywołała ogromne zainteresowanie swoją osobą.
W czwartek panie Sinema i McSally przeszły do historii stając się pierwszymi kobietami z Arizony zaprzysiężonymi w Senacie USA. Wisienką na torcie dla liberalnego elektoratu oraz mediów kładących nacisk na kwestię różnorodności jest fakt, że 43-letnia Sinema jest pierwszą osobą w Senacie, która otwarcie deklaruje biseksualizm.
Jednak w trakcie zaprzysiężenia uwagę opinii publicznej zwróciła nie tyle sama osoba nowej gwiazdy Demokratów co jej ubiór. Świeżo upieczona senator wybrała nietuzinkową stylizację – białą sukienkę oraz płaszcz w kolorze intensywnego różu z futrzanymi akcentami. W sieci zawrzało. Media społecznościowe obiegły prześmiewcze obrazki, które porównywały Sinemę do lubujących się w różu postaci znanych z kultury popularnej. To sprowokowało dyskusję na temat tego, jak zwraca się uwagę na ubiór kobiet w polityce podczas gdy nikt nie poświęca tyle uwagi krawatom wiceprezydenta Pence’a.
Wybrany 6 listopada amerykański Kongres rozpoczął swoją 116. kadencję. Media podkreślają, że jest to najbardziej zróżnicowany Kongres w historii Ameryki. Zasiada w nim rekordowa liczba kobiet i przedstawicieli mniejszości.
.@kyrstensinema sporting a pink ensemble today for her first day as a United States Senator pic.twitter.com/41dnAkAjAn
— Elizabeth Landers (@ElizLanders) January 3, 2019
źródło: eu.azcentral.com, fakt.pl