Gigantyczna pensja „aniołka” prezesa NBP. Zarabia więcej niż prezydenci Francji, Chin czy Rosji

Prezes NBP Adam Glapiński i jego
Prezes NBP Adam Glapiński i jego "aniołki". / fot. Prt Sc TVN24
REKLAMA

Martyna Wojciechowska jako szefowa departamentu komunikacji i promocji w NBP ma dostawać wraz z dodatkami ok. 65 tys. zł! Dodatkowo zasiada w radzie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, gdzie ma zarabiać prawie 12 tys. zł, co w sumie daje kosmiczną sumę niemal 80 tys. zł miesięcznie. Prezydenci Rosji czy Francji mogą pozazdrościć takiego wynagrodzenia.

Te sumy zaczęły robić nawet wrażenie nawet na służbach. Z tego powodu kilka dni temu kontrolę pensji w Narodowym Banku Polskim zapowiedziała Najwyższa Izba Kontroli.

REKLAMA

– Rozpoczynamy właśnie dzisiaj tzw. kontrolę wykonania budżetu, w ramach której kontrolujemy całość wydatków we wszystkich instytucjach publicznych. I będziemy taką kontrolę przeprowadzać też w NBP ze szczególnym uwzględnieniem wynagrodzeń pracowników – mówił szef NIK Krzysztof Kwiatkowski (48 l.) w TOK FM.

Urzędnicy NIK przyjrzą się też m.in. zarobkom Martyny Wojciechowskiej, szefowej departamentu komunikacji i promocji w NBP. A ta w sumie może zarabiać nawet ok. 80 tys. zł miesięcznie!

Pani Wojciechowska w NBP, zarabia ok. 65 tys. zł, to w dodatku zasiada w radzie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego jako przedstawicielka prezesa NBP Adama Glapińskiego. Ale oczywiście nie za darmo.

Wojciechowska ma dostawać za to prawie 12 tys zł. W sumie jej zarobki mogą więc wynosić niemal 80 tys. zł miesięcznie. To cztery razy więcej niż zarabia prezydent Polski Andrzej Duda  Mało tego. Wojciechowska zarabia też więcej od prezydenta Francji (65 tys zł), Rosji (54 tys. zł) czy Chin (7 tys zł)!

Źródło: Super Express

REKLAMA