Rząd rzuca studentom kolejne kłody pod nogi. Tym razem chodzi o ich pracę w weekendy…

Załamana studentka - zdj. ilustracyjne
Załamana studentka - zdj. ilustracyjne / Fot.: Thinkstock
REKLAMA

Masowe studia, uczelnie ze skostniałymi strukturami i programami kompletnie nieprzystosowanymi do rynkowych realiów, nieprzygotowujące do przyszłej pracy zawodowej. Do tych wszystkich problemów z którymi borykają się polscy studenci dorzucono jeszcze w ubiegłym roku ograniczenie dla możliwości dorabiania do studiów poprzez wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę.

W Polsce dominują państwowe uczelnie, na których króluje masowość i totalne oderwanie od rzeczywistości rynku pracy. Dążenie do jak najwyższego współczynnika skolaryzacji i owczy pęd na studia wyrażający się w przekonaniu, że prawie każdy musi iść na studia doprowadziły do upadku poziomu kształcenia i powstania rzeszy bezrobotnych absolwentów. Nie dość jednak, że studia nie przygotowują dobrze do pracy zawodowej, to jeszcze często rządzi na nich mentalność, która nie sprzyja zdobywaniu doświadczenia zawodowego podczas studiów. Studenci chcący sobie dorobić, czy też popracować dla budowania własnego CV już w trakcie studiowania, często muszą się nieźle napocić, żeby połączyć pracę ze studiami.  Ponadto rygorystyczne przepisy i wysokie koszty związane z zatrudnianiem na umowy o pracę powodują wypychanie młodych pracowników na umowy cywilnoprawne.

REKLAMA

Jakby tego wszystkiego było mało, w ubiegłym roku rząd postanowił rzucić studiującym kolejną kłodę pod nogi, wprowadzając zakaz handlu w niedzielę. Projekt przepchnięty pod wpływem lobby związków zawodowych uderza między innymi właśnie w studentów, których pozbawia możliwości zarobkowania w niedziele, czyli w wielu przypadkach zabiera im połowę potencjalnego czasu na  weekendową pracę. Problem ten totalnie zbagatelizował przewodniczący „Solidarności”, twierdząc, że 99 proc. studentów na tzw. pracę weekendową pracuje w usługach, a nie w handlu – Ja jeszcze nie widziałem studenta, który by na półkach przekładał towar – mówił na antenie TVP. Te tezy zostały zweryfikowane przez portal Money.pl. który powołując się na raport „Student w pracy” przeprowadzony przez SW Research na zlecenie Jobsquare na grupie 1002 studentów. Wynika z niego, że Polsce rocznie studiuje 1,4 mln studentów, a prawie 2/3, czyli blisko 1 mln z nich pracuje w trakcie studiów. Na pracę w handlu stawia największa grupa, czyli ok. 200 tys. osób, co stanowi  21,1%.

Zakaz handlu w niedzielę jest zatem znacznym utrudnieniem dla ogromnej rzeszy ok. 200 tysięcy studentów. Przed jego wprowadzeniem ostrzegała m.in. Partia Wolność Janusza Korwin-Mikkego  Jeżeli chcemy, by pracownicy mieli realny wybór pracy z wolnymi niedzielami, jeżeli chcemy uwolnić ich od tego ucisku, musimy uwolnić ich od ucisku podatkowego. Ludzie muszą tyle pracować, bo ponad połowię wypracowanych pieniędzy zabiera im państwo. I z tym trzeba skończyć! – napisano na Facebooku partii.

REKLAMA