Szczegóły tragedii w escape roomie w Koszalinie. Ostatnie słowa 15-letniej Wiktorii: „Tatusiu, ratuj!”

Koszalin
Koszalin "escape room". / Dostawca: PAP/Marcin Bielecki
REKLAMA

Koszalin płacze, modli się i o niczym innym nie mówi, jak tylko o pięciu dziewczynkach, które poszły do escape roomu świętować urodziny jednej z nich, a znalazły tam śmierć. Przyjaciółki Amelia, Gosia, Karolina, Wiktoria, Julia… – One wszystkie chodziły do jednej klasy… Przyjaźniły się… Zawsze trzymały się razem… – jak donosi se.pl, wspominają z żalem uczniowie koszalińskiego Gimnazjum nr 9.

Dziewczynki na urodziny Julki wybrały się do escape roomu, popularnego wśród młodzieży pokoju zagadek. Godzinę miały spędzić w jednym z kilku pokoi oferowanych w pomieszczeniach przy ul. Piłsudskiego 88 w Koszalinie. Wybrały pokój „Mrok”. Było kilka minut po godz. 17, gdy zamknięte na cztery spusty w pomieszczeniu (tylko odgadnięcie wszystkich zagadek pozwoliłoby im się z niego uwolnić) poczuły, że za drzwiami jest pożar. Do pokoju wdzierał się gryzący dym, więc waliły w ściany, wzywając pomocy. Nadaremnie. Znajdujący się za ścianą Radosław D., pracownik escape roomu, nie zdołał ich uwolnić, bo płomienie odcięły mu drogę do drzwi. To w jego pomieszczeniu pojawił się ogień i błyskawicznie objął całe pomieszczenie. On zdołał się uratować, ale pięć nastolatek zabił czad.

REKLAMA

W Koszalinie trwało badanie jej przyczyn. Strażacy szybko ustalili, że wybuchł gaz ulatniający się z nieszczelnej butli, która zasilała urządzenie grzewcze. Stwierdzili też koszmarne uchybienia, m.in. brak drogi ewakuacji i prowizoryczną instalację elektryczną. W sobotę śledczy przesłuchali właścicielkę budynku, w którym był escape room, oraz kobietę, która tę działalność zarejestrowała. A w niedzielę zajęli się jej wnukiem Miłoszem S. (28 l.), bo to on zaprojektował i prowadził pokój zagadek. – Mężczyzna usłyszał zarzut umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa pożaru i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci pięciu osób – powiedział Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. Grozi mu do 8 lat więzienia.

źródło: se.pl

REKLAMA