
Kubańskie media na Florydzie opublikowały zdjęcia pokazujące jak żyje wnuk nieżyjącego już komunistycznego dyktatora Fidela Castro. Wywołały one wściekłość Kubańczyków i znów pokazały powszechnie znaną prawdę. Socjalistyczne życie jest dla plebsu. Dla władców są luksusy.
Życie rodziny Fidela castro zawsze było skrywane przez kubańskie służby. Obrazki z przyjęć, zabaw, wakacji nie mogły kłócić się z wizerunkiem skromnego wodza kubańskiej rewolucji i drażnić żyjących w nędzy mieszkańców wyspy. Tak było i przypadku wnuka Fidela – Tonyego, do którego kont w mediach społecznościowych miał dostęp tylko wąski krąg zaufanych osób.
Kubańskim mediom a Florydzie udało się jednak wejść na jego konto na Instagramie. To co pokazuje na zdjęciach kubański playboy, wnuk komunistycznego rewolucjonisty potwierdza znaną prawdę. Socjalizm jest dla motłochu. Dla lewicowych władców i dyktatorów są luksusy.
Zdjęcia opublikowane tuż przed 60-rocznicą wybuchu komunistycznej rewolucji wywołały wściekłość wśród kubańskiej społeczność mieszkającej w Stanach Zjednoczonych. Nie ma wątpliwości, że prędzej, czy później obejrzą je mieszkańcy wyspy.
Okazuje się, że młody Castro często lata do Meksyku i Hiszpanii, gdzie lubi się zabawić. Ulubione miejsca to Barcelona i Madryt. Do tego ostatniego wybrał się nawet na świąteczne zakupy w grudniu 2018 roku.
Młody Castro lubi podróże. Na zdjęciach widać go w Panamie, a także na pokładzie jachtu.
Na kolejnym pochwalił się swoim BMW. Nietrudno zgadnąć jak na to zareagują mieszkańcy wyspy, po której jeżdżą amerykańskie samochody z lat 50-ych i zdobycze radzieckiej motoryzacji. Docenią też zapewne jego zamiłowanie do wyszukanych potraw i trunków.
