Korwin-Mikke: Zwierzę jest własnością człowieka. Żyjemy w dziwacznych czasach. Troszczymy się o zwierzęta, a nie o ludzi

Janusz Korwin-Mikke. / foto: Polsat News
Janusz Korwin-Mikke. / foto: Polsat News
REKLAMA

Działo się wczorajszego wieczoru w Polsat News! Janusz Korwin-Mikke był gościem Agnieszki Gozdyry w programie „Polityka na ostro”, w którym w telewizji zadebiutował pies prezesa partii Wolność – Odi. Tematem programu było oczywiście ostatnie oswajanie psa z petardami.

Po ostatnim materiale w „Super Expressie” Korwin-Mikke znów trafił na „jedynki” największych mediów. A socjalista młodszy Cimoszewicz złożył nawet na prezesa Wolności zawiadomienie do prokuratury! Po całym tym zamieszaniu Korwin-Mikke był gościem Polsat News.

REKLAMA

W programie „Polityka na ostro”, przekonywał, że znacznie większą szkodę psu robią osoby, które nie szkolą go na wypadek wystąpienia sytuacji stresowej. – To jest kwestia tresury. Wytresowanie psa, żeby się nie bał wybuchów, to jest mniej więcej pięć minut ciężkiej pracy – przekonywał Korwin-Mikke.

– To jest bardzo proste. Rzucamy petardę, on się trochę boi, dajemy mu kawałek kiełbasy, za drugim razem się boi mniej, a za piątym już to lubi – tłumaczył polityk.

– Powiedzmy sobie jasno. Psy na ogół boją się hałasu. I człowiek, który nie przyzwyczai psa do hałasu, to jest sadysta. To jest rodzaj szczepionki. To jest oswajanie psa. Potem jest burza, pies się kuli ze strachu. Trzeba psa oswoić z hałasem – mówił Korwin-Mikke.

– Zwierzę oczywiście nie jest rzeczą, ale zwierzę jest własnością człowieka. Jeżeli będziemy się wtrącali w stosunki między właścicielem a zwierzęciem, ludzie zaczną okrutnie traktować zwierzęta. Dokładnie tak, jak wtrącanie się w stosunki miedzy rodzicami a dziećmi powoduje, że rodzice gorzej zajmują się dziećmi i rodzi się coraz mniej dzieci – dodawał.

I podsumował rozmowę mówiąc, że – Żyjemy w dziwacznych czasach. Troszczymy się o zwierzęta, a nie o ludzi.

REKLAMA