„Tradycyjna przyjaźń i uprzywilejowanie strategiczne partnerstwo” – takie ogólne określenia, utarte frazesy padają z ust Władimira Putina i premiera Indii, Narendy Modiego. Eksperci są zgodni, prezydent Rosji znalazł kolejnego sojusznika do antyamerykańskiej koalicji.
O tym, że kontakty rosyjsko-indyjskie idą w dobrą stronę widać już nie tylko po kolejnych kontaktach zbrojeniowych. Przypomnijmy, Rosjanie kilkukrotnie ogłaszali, iż podpisali z indyjską armią umowy na dostarczanie broni w tym karabinów maszynowych z fabryki Kałasznikow.
Łakomym kąskiem jest również stale rosnąca w siłę gospodarka Indii. Kraj posiadający blisko 1,4 miliarda obywateli to ogromny rynek zbytu, potrzebny Rosji ze względu na sankcje gospodarcze nakładane przez Unię Europejską i USA.
Potwierdzeniem faktu, iż Władimir Putin widzi w Indiach politycznego „przyjaciela” widać m.in. w ogłoszeniu gości zaproszonych na Wschodnie Forum Ekonomiczne we Władywostoku. Delegacja z New Delhi będzie miała tam status tzw. „gościa głównego”.
„Uzgodniono podtrzymywanie kontaktów na różnych szczeblach. Prezydent Federacji Rosyjskiej zaprosił premiera Indii do udziału w charakterze głównego gościa we Wschodnim Forum Ekonomicznym 2019” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Współpraca indyjsko-rosyjska to kolejny cios w propagandę polityki „izolacji Rosji” na arenie międzynarodowej. Przypomnijmy, Władimir Putin od lat buduje kontakty gospodarcze i militarne w krajach afrykańskich, inwestując tam miliony dolarów. Dobrze również współpracuje z Chinami, którym pozwala w zasadzie „przejmować” obszary swojego państwa leżące na dalekiej Syberii.
Źródło: RT.com / NCzas.com