Morawiecki nie darował jej upokorzenia. Wiceminister Bojanowska odwołana za manipulowanie przy ustawie o przemocy domowej

Elżbieta Bojanowska, fot. PAP/Tomasz Gzell
Elżbieta Bojanowska, fot. PAP/Tomasz Gzell
REKLAMA

Premier Mateusz Morawiecki z dniem 9 stycznia 2019 r., odwołał Elżbietę Bojanowską ze stanowiska wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej – poinformowała w środę rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska. Bojanowska została odwołana z powodu projektu nowelizacji ustawy o przemocy domowej, która mocno naruszyła wizerunek premiera.

Ten projekt był powszechnie krytykowany, nie tylko przez opozycję. Zdecydowanie negatywnie do niego ustosunkował się premier Morawiecki, któremu tym projektem wyrządzono niedźwiedzią przysługę. Główny powód krytyki to uznanie w projekcie, że jednorazowe pobicie np. żony, nie jest przemocą rodzinną

REKLAMA

Na początku stycznia premier Morawiecki poinformował na Twitterze, że projekt wróci do wnioskodawców w celu wyeliminowania wszystkich wątpliwych zapisów. Jak podkreślił, każdy akt przemocy domowej – ten „jednorazowy” i ten powtarzający się – musi być traktowany stanowczo i jednoznacznie.

Proponowane w projekcie zmiany zakładały również m.in. zastąpienie definicji „członka rodziny” poprzez wprowadzenie „osoby doznającej przemocy domowej” oraz „sprawcy przemocy domowej”.

Według autorów projektu, osoba doznająca przemocy domowej to taka, której „prawa lub dobra osobiste zostały naruszone przez powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie, w szczególności narażające tę osobę na niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbek na zdrowiu, dokonane przez osobę najbliższą”.

Natomiast sprawcę przemocy domowej zdefiniowano jako osobę, która „powtarzającym się umyślnym działaniem lub zaniechaniem, w szczególności narażając na niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbek na zdrowiu, narusza prawa lub dobra osobiste osoby najbliższej”.

Obecna ustawa definiuje przemoc w rodzinie jako „jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie naruszające prawa lub dobra osobiste osób (…) w szczególności narażające te osoby na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia, naruszające ich godność, nietykalność cielesną, wolność, w tym seksualną, powodujące szkody na ich zdrowiu fizycznym lub psychicznym, a także wywołujące cierpienia i krzywdy moralne u osób dotkniętych przemocą”.

Projekt przewidywał też m.in. zmiany w procedurze Niebieskiej Karty – mogłaby ona zostać uruchomiona „pod warunkiem, że grupa diagnostyczno-pomocowa w trakcie realizacji tej procedury uzyska zgodę tej osoby”. W razie nieuzyskania zgody następuje zakończenie procedury Niebieskiej Karty.

W przypadku natomiast, gdy osobą doznającą przemocy domowej jest dziecko, zgodę miałoby zastąpić zarządzenie sądu. W takim zarządzeniu sąd wskazuje osobę, w obecności której będą przeprowadzane działania podejmowane z udziałem dziecka w ramach procedury Niebieskiej Karty, gdy sprawcami przemocy domowej wobec dziecka są jego rodzice, opiekunowie prawni lub faktyczni.

Projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie został opublikowany na stronach Rządowego Centrum Legislacji 31 grudnia 2018 r. W środę, 2 stycznia, premier poinformował, że projekt wróci do wnioskodawców w celu wyeliminowania wszystkich wątpliwych zapisów. Jak podkreślił, każdy akt przemocy domowej – ten „jednorazowy” i ten powtarzający się – musi być traktowany stanowczo i jednoznacznie. (PAP)

REKLAMA